Jako, że zauważyłem zainteresowanie starymi zdj. nowego jorku, postawnowiłem, podzielić się swoim odkryciem. był sobie koleś Frank Larson, wykopyrtnął był w latach 60 i słuch o nim zaginąłby całkowicie gdyby nie jego zdjęcia odnalezione przez synową. new york new york, nie tylko w dzień, nie tylko budynki, ale styl życia, praca podróż przez lata 50. ogólnie odsyłam na stronę. tam zdjęcia z opisami a tu wrzucam zajawkę.
Ach piękny to musiał być klimat w prężnie rozwijającym się państwie z taką różnorodnością kulturową (nie mylić z multikulti) bez elementów obciążających socjal
Zajebista kobitka na ostatnim zdjęciu. Żałuję, że nie żyję w tamtych czasach. Kiedyś kobieta zachowywała się i ubierała, jak na kobietę przystało. A teraz? Kilo tapety na ryj, ubierze się w skąpe szmaty i idzie się k***ić na prawo i lewo
@up. O to chodzi. Klimat jak z mad men tylko w oryginale. Wszędzie mozna bylo palic, w każdym biurze barek. Lata 70 80 to rewolucja obyczajowa. Murzyni i geje zaczęli sie panoszyć, nie mówię, ze ten okres ma same zle strony bo wtedy nowy jork byl stolica sztuki nowoczesnej. Studio 54 the velvet underground