Stan Winston wraz ze swoją ekipą zajmował sie efektami specjalnymi w wielu zajebistych filmach. Fanom tych produkcji powinno się spodobac. Niestety gość zmarł w 2008. Stan Winston Studio działa dalej.
Niestety za 20-30 lat tacy artyści jak ś.p. Stan Winston będą zbędni.
Komputerowe efekty staną się ultrarealistyczne i tańsze niż obecnie, a widz nie będzie mógł odróżnić roboty grafików od pracy scenografów czy speców od animatroniki. Pewno też zniknie zawód kaskadera bo wszystkie niebezpieczne sceny będą wykonywane w cgi.
Naaah, nie da się uciec od rekwizytów i scenografii - aktorzy po pierwsze muszą coś trzymać i być w coś ubrani, po drugie - muszą po czymś chodzić. Fajnie pokazuje to filmik z tworzenia filmu "Sucker Punch"
Mimo, że dalszy plan to już tylko greenscreen to pierwszy plan jest w całości dziełem scenografów. Tak samo niektóre bronie strzelają na ślepaki bo to prostsze niż kręcenie tak żeby było prosto pakować komputerowy ogień z lufy
Polecam serie krotkich filmikow na ktorych Peter Jackson oprowadza po planie hobbita, zajebiście to wszystko wyglada.
Pa...........ek
2012-10-03, 21:30
Jako małolat szczałem ze strachu na widok "Obcy 8 pasażer Nostromo" Scotta.Stare kino nigdy nie zginie, do dziś można oglądać Jamesa Bonda "Doktor No" z 62 roku.Myślę, że jak za parę lat ktoś zrobi film w ramach oldschool to zrobi duży sos w dobie animacji etc