Do technikum na spotkanie z uczniami przyszli pan policjant, pani policjantka oraz pies. Po spotkaniu w jednej z klas, podszedł chłopak do funkcjonariuszy i zapytał policjanta czy może pogłaskać psa, ten się zgodził, a chłopak pogłaskał po głowie panią policjantkę. Dostał mandat i chyba poleciało mu zachowanie w szkole... Podobno było dużo śmiechu ;d
Miałem podobną sytuację u mnie w szkole. Policjant przyszedł z psem na takie właśnie spotkanie i pogadanie. Jednak policjant nie mógł go utrzymać, bo cały czas się wyrywał i szczekał. W końcu spuścił go ze smyczy, a pies jak oszalały podbiegł do jednego z moich kumpli i zaczął wąchać plecak. Co się okazało. Koleś miał 20 g zioła w plecaku i w trybie natychmiastowym został aresztowany. Tak to jest jak się interesy w szkole robi
20g zioła w plecaku powiadasz? takie ilości to mają tylko poważni dilerzy (i to zazwyczaj nie przy sobie), którzy nie są na tyle głupi, żeby nosić je do szkoły
sc...........la
2012-03-30, 20:38
amf09 napisał/a:
20g zioła w plecaku powiadasz? takie ilości to mają tylko poważni dilerzy (i to zazwyczaj nie przy sobie), którzy nie są na tyle głupi, żeby nosić je do szkoły
Przecież niektórzy degustatorzy zioła są już tak przepaleni, że czasem tracą instynkt samozachowawczy. Mój kumpel kiedyś jak dilował to nosił w plecaku 50g i chodził z tym po mieści. Miał wtedy chyba 16 lat. Miał szczęście, że go nie złapali. Zresztą głupi zawsze ma szczęście.