Wyjazd z parkingu przy ul. Gałczyńskiego w Bielsku-Białej. Wielka awantura o wjazd pod zakaz ruchu B-1 (nie dotyczy mieszkańców). To fakt mieszkańcem nie byłem ale mieszkańca odwoziłem do domu. Szacowny Pan nagrywał mnie swoim telefonem i oznajmił, że wrzuci na YouTube - no to ja nagrałem jego i też wrzuciłem. Pewnie gdzieś film z moim samochodem i ze mną krąży po sieci. Jak Kuba bogu tak bóg Kubie. Za głupi żeby dostać się do Straży Miejskiej czy do Policji to chodzi i bawi się w parkingowego.
YT
Dlaczego ten człowiek wtargnął na jezdnię?Przecież to niebezpieczne...Ja bym wezwał policję że nie dość,że wtargnął na jezdnię ,blokuje mi przejazd to jeszcze zachowuje się agresywnie i nagrywa mnie bez mojej zgody a nie jestem osobą publiczną i nie życzę sobie tego,szkoda że nie ma jeszcze głosu bo pewnie by się znalazło coś jakieś wulgaryzmy ,groźby karalne czy coś.j***ne społeczniaki ;]
Nie żebym się napinał w necie, ale bym nie wytrzymał i takiemu czereśniakowi naj***ł jego własną pięścią tak żeby przez tydzień pamiętał patrząc w lustro
Na przyszłość jeżeli jest znak np B1 czy B36 z napisem nie dotyczy mieszkańców to możesz wjechać żaden Policjant czy SM a nawet Sąd nie może Cie ukarać w końcu jesteś mieszkańcem chyba że jest wyraźnie napisane nie dotyczy mieszkańców ulicy np " Złotej"