Pół wieku minęło, oskarżony z poszkodowaną dawno już się dogadali, tamta nie ma do niego żalu, ale nic tam, amerykańce dalej go ścigają po całym świecie - bo tak. Paranoja.
nieraz patrze na te wszystkie gwiazdy, gdzie prześladują ich paparazzi i na serio im współczuje, na pozór to fajna rzecz, ale na dłuższą metę to musi być kurewsko wkurzające