skakanie w tłum polega na tym, że sygnalizujesz że będziesz skakał, kiedy widzisz że jest odpowiednio dużo rąk wyciągniętych do łąpania, delikatnie się na nich kłądziesz i jest wesoło. każdy może sobie pomacać gwiazdora, i dobra, a takie skakanie na główkę, jak do basenu, kiedy pierwszy rząd trzyma telefony, a drugiego rzędu nie ma, to jest trochę niebezpieczne.
Kiedyś kumpel na imprezie rave wszedł na podest i tak skoczył [nie słucham takiej muzy więc mnie przy tym nie było], z 6 lat zbierał by skompletować zęby.
rozwala mnie to, ze skoki w publike byly wlasciwie filmowym wymyslem i zdarzaly sie albo na prawde okazjonalnie albo zaplanowane a ludzie mysla, ze to na serio wystarczy rzucic sie w tlum i na pewno wszyscy pomysla - TRZEBA LAPAC!
Normalny czlowiek widzac 80+kilogramowa kule lecaca na pysk odruchowo sie uchyla, nie wiem co maja w glowie takie osoby na scenie