Dobrze, że został zastosowany tzw. "atak dupskiem", bo było zagrożenie, że gościowi w zielonej kamizelce nic się nie stanie po skoku na stół. A tak, jest spora szansa, że lokalny stragan wzbogaci się o kolejne warzywo.
Co do ch*ja czy mi się wydaje czy on/ona skoczyła pupalem na jego czaszke z takiej odległości? toż to wyrok śmierci.
Też długo się nad tym zastanawiałem. Nawet przesłałem ten film mojemu kuzynowi, który pracuje na wypadkowym i dużo rzeczy widział. Najprawdopodobniej jest to on, ale pewności nie ma.
Wygląda na jednego z tych, którzy muszą wykorzystać ten jedyny moment i zrobić coś głupiego ku uciesze tłumu, aby przez chwilę poczuć się lubianym. On już raczej już nic nie poczuje.