Chciałbym mieć taką pracę jak ten typek co wyjeżdża ze skoczkiem. Tylko ja inaczej bym się bawił. wkręcałbym klientom fazę strachu przy wyjeżdżaniu do skoku
-no zdarzają się wypadki śmiertelne
-uważaj uważaj bo tu coś się luzuje
-o k*rwa ale wysoko, ja bym nie skoczył
-BOOM! żartowałem
-3 2 1 bungee! o nieeee k*rwa, czekaj!
-jak nie skoczysz to jesteś c*pa
-this is SPARTA!! JEB
Mi powiedzieli, że jak nie skocze to i tak kasa przepada więc nic bym nie tracił Idealna robota do bycia sk***ysynem bez konsekwencji A jak dostanie zawału to cóż zdarza się. Oczywiście opcja nagrywania niedostępna.
Typowy łysy cebulak. Jest festyn we wiosce to chłop musiał się wykazać, jak widać był p*zdą, no ale jak to on nie skoczy, "somsiad i szwagier k***a patrzom".
niektórzy są takimi twardzielami, że besztają faceta, który bał się skoczyć z dużej wysokości. Ciekawe czy ktoś z tych "twardych gimnazjalistów" zastanowił się dlaczego się bał? Pod koniec filmu słychać małe dziecko pytające "czy fajnie było" czy jakoś tak, i skoczek przytula jakąś kobietę, może żona? POMYŚLELIŚCIE O TYM pie**olONE GIMBUSY?
W takiej sytuacji, gdy teoretycznie wszystko jest ok, ale coś może pójść źle, człowiek ma natłok myśli, martwi się, że jeśli lina pęknie i zginie czy rodzina da sobie radę. NIENAWIDZĘ, GDY JEDEN CZY DRUGI ZAj***nIEC-OBSZCZYMUREK OBRAŻA INNYCH, CHOCIAŻ SAM W DUPIE BYŁ I GÓWNO WIDZIAŁ.
Na koniec dodam jeszcze, że taki pyskacz jakby stał tam, na górze to zamiast instruktora pytałby się mamusi, czy wszystko jest bezpieczne.