Legalne czy nie, jeden ch*j. Jak by zalegalizowali, to akcyza była by 2x wyższa niż na fajki. Jedynym udogodnieniem było by to, że nie zamknęli by Cię za posiadanie 'trawki', ale logiczne jest też, ze nawet teraz, policja chcąc łapać każdego za posiadanie, musiała by wyzamykać 3/4 kraju.
.:...........:.
2010-10-28, 13:56
Lumpy napisał/a:
ale logiczne jest też, ze nawet teraz, policja chcąc łapać każdego za posiadanie, musiała by wyzamykać 3/4 kraju
Ale w fajnych pustkach bym się znajdował, prawie jak w Australii poza miastem.
Skiba jest dla mnie takim autorytetem w kwestii Maryski jak Alicja Tysiąc w kwestii planowania rodziny Co o normalnym życiu może wiedzieć ktoś, kto 320 dni w roku spędza na jeżdzeniu z punktu A do B i śpiewania tam na koncertach a noce spędza na jaraniu trawy i posuwaniu lokalnych podfruwajek? Ktos kto jest odpowiedzalny, musi wstawać o 5 rano żeby zdażyć do pracy w której spędza 12 godzin a potem wraca na noc do domu, żony i dzieci nie ma czasu na jaranie trawy, która zamula i zabiera motywacje do pracy nei ma czasu na jaranie, a więc trawa nadaje się wyłącznie dla gimbusów i wiecznych studentów na utrzymaniu rodziców, ewentualnei wykluczonych z zycia rastamanów którzy żyją na zasiłku. A niestety, ktoś musi robić żeby płacić podatki na te zasiłki, gdyby cała Polska jarała zielsko mielibyśmy na ulicach klimat z Fallouta
Motyw bedzie taki, ze kto bedzie chcial i komu starczy kasy na takie zabawy, ten bedzie palił. Kto jest przeciwnikiem niech nie pali tylko niech usiadzie z whiskey albo piwem. I wilk styl, i owca cała.
Są gorsze legalne rzeczy niż gandzia!
Zauwazyliscie ze jak w telewizji jest o depenalizacji marihuany, to pokazuja samych oszołomow w dreadach i irokezach, pajaców z telewizji na ktroych spoleczenstwo patrzy z politowaniem, nie powoluja sie na zadne badania (bo ciezko nazwac 'badaczem' jakiegos bylego cpuna z monaru ktory za 100zł opowie w telewizji swoja smutna historie jak zaczal od trawy a skonczyl na metaamfetaminie). Temat raportu WHO jest unikany jak ogien w składzie amunicji. Innymi słowy propaganda dąży do tego, by z paleniem trawy kojarzyły sie tylko gimbusy, 'dzieci ulicy', rastanieroby i inne pajace oraz skonczone cpuny bez przyszlosci, bo przeciez normalni ludzie od czasu do czasu nie popalaja dla relaksu.