Do bitwy doszło w środę przy ul. Brzezińskiej w Łodzi. Kierujący Fiatem Barchetta zajechał drogę prowadzącemu Seicento.
Ten użył klaksonu.
Z Barchetty wypadł wtedy pasażer i rzucił się w kierunku zdezorientowanego mężczyzny. Pięściami wybijał szyby auta. W czasie napaści miał powiedzieć, że klakson wystraszył jego syna, który prowadził samochód.
Zanim na miejsce przyjechała policja, napastnik odjechał.
Szkoda że kierowcą seicento nie był ktoś postury pudziana, to na pewno chłop by inaczej zareagował... Debil i tyle, może po prostu to pseudo sportowe auto zostało wyprzedzone przez blaszaczka i się wk***ił
Widać że pan z berchetty jeszcze nie przestawił myślenia z "prawo dżungli" na "spójrz na mnie źle a wytoczę ci sprawę", tym bardziej że dowód w postaci filmiku wystarczy by udupić kretyna a fiaciora sprzedać by mieć na bilet miejski po utracie prawka
mi to sie kojarzy z słynną kursantką asią i jej instruktorem:
"czego k***a titosz"
ke...........85
2011-05-07, 09:42
a wszyscy internetowi napinacze stojący w tym korku zaczęli odmawiać różaniec, żeby też do nich nie podszedł. A znajomym potem: k***a juz miałem wychodzić z auta i tak przyk***ić gościowi, żeby się poskładał. Ale on błyskawicznie uciekł jak nindża i k***a nie zdążyłem
tez kiedys widzialem w lodzi jak typki na swiatlach wysiedli z aut i sie lac zaczeli, jak sie zapalilo zielone to wsiedli do aut i odjechali
Li...........66
2012-02-10, 23:48
To chyba norma że w łodzi kierowcy się napie**alają. Kiedyś wracając do domu napie**alało się 4 kierowców z czego to były dwie odrębne bójki oddalone od siebie o niecałe 30 metrów xD Ale jak k***a przyjedzie taki wieśniak z wawy to myśli że jest boss i zapie**ala jak nienormalny. Ostatnio przez takiego ch*ja z wawy prawie wj***liśmy się z ojcem w latarnie bo ch*j głupi zajechał nam drogę na zakręcie i musieliśmy sp***alać na chodnik. A to też zajechaliśmy ch*jom drogę i się wytłumaczyła sprawa tak jak na tym filmiku z tą różnicą że zajeżdżający drogę nie dostał wpie**olu tylko wysiadł i sam wpie**olił