Gong w ryj to jedno,do pełni szczęścia brakuje sceny upadku i jebnięcia tyłem głowy w coś twardego.
Dołóż do tego 4 lata odsiadki za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Tyle właśnie wyłapał mój ziomek za czasów szkoły. Dodam tylko że było to w obronie własnej i poszedł tylko jeden cios.