Dobry tekst, pasuje jak ulał

k***a, Opel, ale jak dalej? Sam mam Opla. Chyba Opel, błyskawicy za bardzo nie widzę, może to Audi a nawet klepany Wieśwagen ;p

tatata Nissan ma i Ci Cube'a sprzeda

A, Nissan, spoko. Jeszcze bardziej postanowiłem, że nie kupię. Znajomi co raz z nissem trafiają do warsztatów, toyociarze rzadko kiedy. A suki jeżdżą Suzuki. Pozdrawiam jeżdżących Navarą. Taka super terenówa, a ja swoją Astrą przejechałem (za trzecim podejściem, błoto i taka góra, że ryłem. dopiero p*zda w gaz, i to ledwo centymetry.) tam, gdzie Navara nie dała rady, Połączone napędy, redukcja, i dupa. 3 razy się zakopywałem sam, zmieniałem miejsca i kąty wyciągu, nim ją wyszarpaliśmy, taka ciężka suka. Niestety tylko jedna linka 3m, jakby więcej, to bym złapał dalej twardszy grunt. Śmieszne, niewiarygodne, wyciągnąć niskim kombi krowę ważącą około 2,5 tony. Udało się przez 'wyszarpywywanie', o dziwo linka "1,5T" z marketu wytrzymała. k***a, ale mnie bolało, jak auto w momencie szarpnięcia stawało i ryło, temperatura w silniku, że wiatrak na chłodnicy zapie**alał. Ale się udało. Kumpel z miejsca powiedział, że "k***ę opie**oli za pół ceny". Navarę, tak na nią wk***ił, że kopał po kołach Nie wiem teraz, co ma, ale gadał coś o Patrolu. Wierzę mu. Zapie**alał, hajsu ma, Navarę nówkę kupił za 160 kloca, mniej więcej, bo tak. Ale jak znam życie, to dalej nią jeździ. Serwisy w ASO, bo gwara, i spadek ceny na dzień dobry, bo używane, wiadomo. Nie ma ch*ja, musiał w nią hajsu wj***ć. A idę spać, moja asterka stoi obok, jedynie jej tłoczek hamulcowy robiłem. A tak leję i wyj***ne. A 430 prawdziwego przebiegu. Śmieszne, co? Tak, czterysta trzydzieści tysięcy kilometrów.

Jest warta 3 klocki. Wg rynkowych cen, za mniej niż 6 nie sprzedam. kupiłem po znajomości, ma wszystko zrobione i wymienione, tłoczek okazał się winą mechanika, za co poprzedni właściciel się na niego wk***ił, i podziękował za dalszą wieloletnią współpracę. Przy wymianie klocków miały być tłoczki sprawdzone. Chytry stracił. Ani ja ani poprzednik tam nie jeździmy. j***ć to, rozpisałem się jak debil.

Ta navara to bez kół była tak?

A, Nissan, spoko. Jeszcze bardziej postanowiłem, że nie kupię. Znajomi co raz z nissem trafiają do warsztatów, toyociarze rzadko kiedy. ....

...Jest warta 3 klocki. Wg rynkowych cen, za mniej niż 6 nie sprzedam. kupiłem po znajomości, ma wszystko zrobione i wymienione, tłoczek okazał się winą mechanika, za co poprzedni właściciel się na niego wk***ił, i podziękował za dalszą wieloletnią współpracę. Przy wymianie klocków miały być tłoczki sprawdzone. Chytry stracił. Ani ja ani poprzednik tam nie jeździmy. j***ć to, rozpisałem się jak debil.

sorka za obrzezanko twojego posta, ale sam przyznasz, że odleciałeś

A tak serio to Navara to najgorsze, najbrzydsze, najumolniejsze, najżłopniejsze gówno jakie znam zaraz po fordzie scorpio 2.5 diesel.

Ten nissan nie nadaje się do niczego, kupiłem 5 lat temu w salonie nówkę sztuczkę full opcję (ironia) na firmę za ponad 210 tys. zł a po półtora roku sprzedałem za 140 000 zł. Gówno niesamowite. Nigdy więcej.

@Up

Z czego cieszysz miche?

@Up

Z czego cieszysz miche?

A co, masz multiplę, że bólu dupy dostajesz?

Projektant ww. aut był chyba na kwasach.