Samochód jadący z kierowcą i pasażerem doznaje zapalenia się przez ogień, co skutkuje jego płonięciem. Pasażer jeden udaje mu się uciec, a kierowca nie chociaż z tyłu wychodzi pochodnia. Gdy ogień płonie doznać można poparzeń, szczególnie gdy jest się go blisko.
Kolejne nagranie na którym widać że auto się ot tak zapala. Ale jak k***a? Sparciałe przewody paliwowe ma puszczone w kabinie i jara szlugi jeden za drugim rzucając je bez gaszenia na podłogę? k***a auto tak samo z siebie się nie zapali.