Ja pie**olę...
Przekaz jak przekaz. pie**olnięty jak każdy ekstremalnie skręcony w "słuszną" stronę.
Ale muzycznie to jest żenujące do tego stopnia, iż budzi tylko irytację.
Przecież wokal tu jest tak banalny, "teledysk" tak zajebiście "profesjonalny" a tekst tak żenujący, że nie uwierzę, że to nie jest projekt na zaliczenie muzyki w podstawówce... i to na dostateczny.
Słabe w ch*j, nawet w odniesieniu do Honoru czy np. Skrewdriver'a.