18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Sadystyczne potrawy

K-...........an • 2012-08-26, 17:59
Tak mnie naszło, żeby znaleźć taki temat, po tym jak moja żona od paru dni jest na diecie i serwuje mi coraz to nowe potrawy, ja niestety mam za dużo genów jaskiniowca i wolę zdecydowanie tradycyjne potrawy. No ale jak znalazłem ludzie są chyba bardziej wszystkożerne niż szczury i gołębie...

Znalezione na: www.podróże.pl

Na czerwono coś, po czego przeczytaniu mało nie puściłem pawia

Zupa z ptasich gniazd, Chiny

Potrawa znana w Chinach od wieków, bogata w proteiny, minerały i działająca jak afrodyzjak. Prawdopodobnie też jedno z najdroższych i najtrudniejszych w przygotowaniu dań. Za budulec gniazd jerzyków służy nie trawa czy patyki, a wydzielana przez nie ślina. Gniazda powstają tylko podczas ich okresów godowych, stąd tylko trzy krótkie okresy w roku, kiedy pozyskać można surowiec do potrawy, co nie jest z resztą takie proste. Jerzyki osiedlają się w wyłomach skalnych na stromych morskich brzegach, a dotarcie do ich gniazd wymaga umiejętności alpinistycznych. Z tych względów zupa z ptasich gniazd nie należy do tanich dań - za jedną miskę w Hong Kongu zapłacimy od 30 do nawet 100 dolarów i być może dlatego nazywana jest ona "Kawiorem Wschodu".



Durian, Azja Południowo - Wschodnia

Ogromny kolczasty owoc, który spadając z drzewa może zabić. Powala też swoim niezwykle intensywnym zapachem, który przyrównuje się do rozkładającego się mięsa, albo zgniłych jaj. Część azjatyckich hoteli ma przy wejściu wymalowany zakaz wnoszenia Duriana. W środku owocu znajduje się żółtawy miąższ, którym lepiej nie pobrudzić ubrania, jeśli nie chcemy wspominać owocowego deseru przez najbliższych kilka dni. Opinie na temat smaku są podzielone, turystom wydaje się raczej mdły, za to miejscowi uznają Duriana królem owoców i porównują jego konsumpcję do degustacji najlepszych win i serów pleśniowych



Smażone tarantule i cykady, Kambodża

Groźne tarantule i cykady stały się przysmakiem w trudnych czasach dyktatury w Kambodży, które zmuszały mieszkańców do desperackiego radzenia sobie z zaglądającym w oczy głodem. Dzisiaj tarantule i cykady lądują głównie na talerzach turystów, którzy przyjeżdżają do miasta Sukon. Pająki wrzuca się na patelnię w całości, przyrządza się je na chrupiąco, przyprawiając czosnkiem i odrobiną soli. W smaku nieco podobne są do świerszczy, uważane są zarówno przez autochtonów jak i przybyszów za rarytas.

Balut, Filipiny i Wietnam


Narodowa potrawa Filipin przypomina trochę ukochane przez dzieci jajko z niespodzianką, tyle że w środku zamiast zabawki siedzi embrion kurzy lub kaczy. Ma od 17 do 21 dni w zależności od preferencji (starsze mają już ukształtowane kości i łapki i są nieco opierzone). Spożywa się go w całości ze szczyptą soli, pieprzu, kolendry i soku cytrynowego, choć niektórzy preferują balut z chilli i sosem vinaigrette. Podobno jest przepyszny i ma właściwości afrodyzjaku.



Kopi Luwak, Indonezja

Zwykła kawa zrywana jest po prostu z krzewu, palona i zaparzana. W produkcji Kopi Luwak proces palenia zastąpiło przejście ziaren przez układ pokarmowy cywety - niewielkiego drapieżnika żyjącego w dżungli, który przypomina nieco kota. Jego układ trawienny ma podobno działać jedynie na miąższ owoców kawy, same ziarna poddane są jedynie lekkiej fermentacji, przez co tracą swój gorzki smak, a zyskują niepowtarzalny aromat. Napój jest zwykle bardzo drogi, ponieważ poddane biologicznej obróbce ziarna są zbierane przez miejscową ludność i rocznie udaje się w ten sposób "wyprodukować" jedynie kilkaset kilogramów tej niezwykłej kawy.

Casu Marzu, Sardynia

Zostawmy na chwilę Azję. Włosi wymyślili jedzenie, które ucieka z talerza, a przynajmniej jego bardziej ruchliwa część, czyli larwy, które zamieszkują w serze Casu Marzu wytwarzanym z mleka owczego. Wstawia się go na powietrze pozwalając muchom serowym na złożenie w środku jaj. Wyrosłe z nich larwy uruchomiają proces fermentacji tłuszczy znajdujących się w serze doprowadzając ser do stadium rozpadu gnilnego, co ponoć znacznie poprawia jego smak. Niektórzy przed spożyciem dania zgarniają larwy na bok, te bowiem podskakując na kilka centymetrów do góry potrafią zirytować smakoszy włoskiej kuchni. Sprzedaż sera Casu Marzu jest od kilku lat zakazana z przyczyn zdrowotnych, wciąż jeszcze można go znaleźć na czarnym rynku.



Sanakii - żywa ośmiornica, Korea

Kolejna potrawa, która w trakcie kolacji jeszcze się rusza. W Korei Południowej restauracje serwują Sanakii - niewielkie ośmiornice, których macki wciąż skręcają się na talerzu podczas konsumpcji, a potem zdają się dzięki aktywnym przystawkom wciąż żyć własnym życiem w żołądku. Taki posiłek to nie tylko wyzwanie dla zdrowych zmysłów ale też technicznie trudna przeprawa. Kawałek macki może przyczepić się do ścianki przełyku i utknąć w gardle, co grozi uduszeniem.



Haggis, Szkocja

Tradycyjne szkockie danie, w którym niemal nic z owcy się nie marnuje. Przyrządza się go z wątroby, serca i płuc, które miesza się z cebulą, owsem i przyprawami. Wszystko razem jest potem gotowane, zaszyte w żołądku owcy. Najprawdopodobniej haggis powstał jako danie, które miało być wygodne do spożywania w podroży przez wędrownych pasterzy bydła, dla który żołądek wypełniony mieszanką smaków był rozwiązaniem wielce praktycznym. Nieco bardziej współczesne odmiany tej potrawy dostępne są do dziś w Szkocji nawet jako typowe danie do podgrzania w mikrofalówce.


M N I A M ! ! ! :trollencjusz:

losvitos

2012-08-27, 20:24
Mój brat był w Kambodży, próbował tam tych wszystkich robaków smażonych itp, ale mówił że tego owocu Durian nie był w stanie tknąc.

skinskin

2012-08-27, 21:01
co kraj to obyczaj. wg mnie haggis jest super, natomiast w tym zestawieniu umiescilabym polska tradycyjna golonke, nic mnie tak chyba nie brzydzi. galaretowaty tluszcz, skora, kosc, fuuuuu. a jesli chodzi o najstraszniejsza, ze tak to nazwe, rzecz to chyba muzg malpy (btw, chetnie dowiedzialabym sie czegos wiecej na ten temat, tzn "historii" tego obyczaju, moze ktos napisze artykul) jedzony wprost z jej glowy, kiedy jeszcze zyje. kiedy zobaczylam to w indianie jonesie (tylko tam malpa byla niezywa) myslalam, ze to ktos wymyslil, ale keidy moja nauczycielka (starsza profesor z orientalistyki) powiedziala, ze jadla to w chinach i to wlasnie kiedy malpa jeszcze zyla (jakby ktos nie wiedzial, albo nie chcialo mu sie sprawdzic- sa takie specjalne stoly z dziurami przed kazdym biesiadnikiem, sadza sie pod nimi zwiazane rozkrzyczane ze strachu malpy i specjalna ostra maczeta jednym ruchem scina sie im czubek glowy i srebrnym widelczykiem i nozykiem sie wyjada surowy muzg), to prawie zemdlalam. chore jest jedzenie wydzielin zwierzat, tzn produktow przemiany materii, ale to co opisalam powyzej, to poprostu zatrwazajace.

tomek1491

2012-08-27, 22:19
Najpierw sprawdz wiarygodnosc jak cos wstawiasz.

Kilka lat temu rzeczywiscie bylo "nielegalne" ale teraz jest wpisane jako produkt regionalny. Coś jak Oscypek. Poza tym to zdjecie nie przedstawia casu marzu. Podobny ser to egipska Gibna beida. Ser robiony z mleka krowiego lub wielbladziego badz z mieszanki obu tych serów. w postaci twarogu trafia do ceramicznych słojów wraz z całymi figami, cytrynami całymi ostra papryką. Po 40-50 latach jest gotowe do spozycia. Cytryny wtedy maja wielkosc 5zł. Ser smierdzi ma bardzo słony smak i niezle piecze w jape. Bądź co bądź jest mega pyszny. W PL niedostępny w bezposredniej sprzedaży, trzeba wiedziec gdzie szukać. Dodam, że w egipcie praktycznie kazda wiejska rodzina wytwarza te sery od pokoleń a na strychach badz w piwnicach stoja zakurzone słoje. Czasem w serze wlasnie pojawiaja sie larwy ale nie oznacza to zepsucia

daweedC

2012-08-27, 22:26
Zgłodniałem.. idę po kanapki :D

Snejku

2012-08-27, 22:29
@rzepich
Nak***iasz kaszankę z flakiem?

Nap_Limak

2012-08-27, 22:55
Owady, robale i inne specyfiki z pierwszego postu chętnie bym skosztował.
Nie wziąłbym do ust za to nigdy parówek.

maddox1983

2012-08-27, 23:35
Surströmming
Surströmming (kiszony śledź) to szwedzki przysmak ze sfermentowanych śledzi bałtyckich. Jest sprzedawany w puszkach, które po otwarciu uwalniają bardzo nieprzyjemny zapach. Z powodu tego zapachu, który przypomina zgniłą rybę albo kiszoną kapustę, surströmming nie jest zbyt popularny poza Szwecją i mówi się, że ludzie, którzy go próbują, mogą być pewni, że go nigdy nie zapomną. Z powodu zapachu danie jest często spożywane na zewnątrz. Otwieranie puszki pod wodą może trochę zmniejszyć zapach, jak również ustrzeże otwierającego przed nieopatrznym chlapnięciem zalewy, które może być tragiczne w skutkach dla odzieży.

Śledź poławiany jest na wiosnę, gdy jest w doskonałej kondycji i tuż przed tarłem. Śledź fermentuje w beczkach przez jeden do dwóch miesięcy, później jest puszkowany, a fermentacja trwa nadal. Pół roku do roku później powstaje tyle gazu, że walcowata puszka zmienia kształt na bardziej kulisty. Łatwo znaleźć puszki o takim kształcie w każdym markecie w Szwecji. Niektóre linie lotnicze wprowadziły zakaz przewożenia tych puszek na pokładzie, ponieważ zaliczają je do kategorii pojemników pod dużym ciśnieniem.

mephistopheles

2012-08-28, 00:09
Jadłem Duriana, gdy byłem z rodzicami w Malezji i Singapurze w 2008 roku - śmierdzi niemiłosiernie, a za wniesienie go do Singapurskiego metra grozi kara w wysokości 1000$ singapurskich (2000zł), co nie zmienia faktu, że jest przepyszny! :)

itemeczek

2012-08-28, 00:54
Chciałbym spróbować zupki z pło... ptasich gniazd :amused:

@skinkin
Golona jest zajebista, nikt nie każe wpie**alać kości i skóry. To chyba najlepsza rzecz jaką świnka może zaoferować ludzkości, pozdrawiam wegetarian i jeszcze bardziej poj***nych wegan :amused:

smilee

2012-08-28, 02:48
Jakoś rok temu mój ojciec przywiózł mi bombonierkę z różnymi, dziwnymi czekoladami (nie pamiętam skąd, bodajże Chiny, ale do końca nie jestem pewien). Wśród nich właśnie była czekoladka z tym durianem. Gorszej rzeczy w życiu nie zjadłem. Nie wiem nawet z czym ten smak porównać. Akurat był ze mną kumpel i powiedziałem mu, że jest pyszne i że to ulubiony smak mojego taty. Poprosiłem więc, żeby zjadł całe i powiedział, że super smak, co by się przykro tacie nie zrobiło. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak walczył z małą czekoladką :DDD

PaczekDNA

2012-08-28, 11:39
Dostałem kiedyś cukierki/mordoklejki z Duriana. Wrażenia smakowe= jak samochodowy LPG:) Także wielbicielom tego paliwa polecam

K-...........an

2012-08-28, 13:31
Do krytykujących, że nie sprawdziłem itp...

Zaznaczyłem we wstępie, że jest to artykuł z innego portalu (w miarę porządnego) i nic w nim nie zmieniałem, więc nie czepiajcie się za szczegóły techniczne, bo nie będę przecież weryfikował wszystkiego co do joty

Mr Dan

2012-08-28, 16:34
W Polsce mamy:

Kasznka - krew, kasza, mięso.
Kapusta kiszona - w wielu krajach uważana za zepsutą.
Ogórki kiszone - to samo, co z kapustą.

Lindrim

2012-08-28, 22:34
I tak najgorsze są parówki.

quarenas

2012-08-29, 02:05
jeszcze eskimosi, albo jakaś tam inna nacja poluje na jakiś gatunek ptaka, wkładają je po paredziesiąt sztuk w skóry owiec, czy czegoś tam innego zaszywają i zostawiają tak na jakieś pół roku, i po tym czasie zamiast gotowania mają sfermentowane i i skruszałe ptaszki no i też troszkę jebiące :)