18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Sadystyczne alkohole

K-...........an • 2012-08-26, 18:33
Jako, że dodałem przed chwilą temat z delikatie mówiąc "egzotycznymi" potrawami, poszukałęm też dziwacznych trunków.
Z osobistych doświadczeń za najlepiej wchodzącą trucizne :) uważam sosnówke, może mieć z 50-60 % a wchodzi jak soczek bez przepicia i bez rewolucji w żoładku. A największy syf tp kupiona w japońskim sklepie w Luksemburgu nalewka z tych azjatyckich gruszek z płatkami kwiatów i ziołami... waliło mi tym z mordy przez tydzień :D

Do rzeczy...

Czasami mamy okazje skosztować najdziwniejszych alkoholi, które ciężko przechodzą przez gardło, jak choćby nasza sosnówka, która dla niektórych smakuje jak lakier do drewna a inni się nią zachwycają. Tak samo jest na świecie. Alkohole, na myśl których jest nam niedobrze, w innych krajach są pite i cenione.

Wino z mysich noworodków

To wino jest jedną z tych rzeczy, od których dostaje się ciarek na sam widok. Wykonane jest na bazie wina ryżowego, jednak nie to czyni z tego alkoholu obrzydliwym. Czynią to nowonarodzone myszy, które są jego częścią. Przy produkcji dorzuca się sporo żywych i nie starszych niż trzy dni myszy. Uważa się, że jest to uniwersalny środek leczniczy, który pomaga w wielu dolegliwościach. Wino to można znaleźć w Korei oraz w Chinach.




Piwo w wiewiórce

Może i w samym płynie nie ma nic obrzydliwego, no może prócz tego, że jak na piwo jest strasznie mocne, gdyż cech*je się 55% zawartością alkoholu. To to co jest w tym brytyjskim browarze niesmaczne jest opakowanie, gdyż piwo to sprzedawane jest w... martwych wiewiórkach. Również cena tego alkoholu jet szokująca, ponieważ za jedna butelkę trzeba zapłacić prawie 2500 zł.



Wino z wężem

To wietnamskie wino wykonane jest podobnie do tego z myszami. W tym mamy jednak jadowitego węża. Również i to wino uważane jest za lecznicze, a jad gada w kontakcie z etanolem dezaktywuje się, dlatego nie musimy się obawiać otrucia. Wąż zanim pojawi się na półkach sklepowych "macza się" w winie przez parę miesięcy. Będąc w Chinach czy Wietnamie raczej nie będziemy mieć problemu ze znalezieniem tego trunku.



Wódka z bekonem

To ziemniaczana wódka o smaku... bekonu! Pochodzi ona ze Stanów Zjednoczonych i w gruncie rzeczy jest tylko kolejną smakową abstrakcją. Jednak fakt, że jest to akurat smak mięsa lekko zastanawia i co niektórych (zwłaszcza jaroszy) odrobinę zniechęca. Niemniej jednak jak zapewniają producenci, bekonowy alkohol idealnie nadaje się do robienia znanego na całym świecie drinku - Krwawej Mary. I prawdopodobnie nie tylko. Myślę, że wielbiciele mięsa nie mieliby nic przeciwko posmaku bekonu po kolejnej kolejce i pewnie nie będą mieli większych oporów, aby ją spróbować




Eskimoskie wino z mewy

Jest to chyba najbardziej obrzydliwy alkohol na świecie. Wino to nie jest produkowane masowo, ale jego produkcja jest bardzo prosta. Wymyślone zostało przez Eskimosów, którzy rzecz jasna nie mają zbyt wielkich możliwości w zakresie produkcji alkoholu. Jeżeli chcemy zatem samemu takie cudo stworzyć wystarczy upolować mewę, włożyć ją do butelki, następnie zalać wodą, zostawić na słońcu i czekać, aż sfermentuje. Obrzydlistwo

NA ZDROWIE ! ! !
:wodka:

vladimir115

2012-08-26, 18:53
ja pie**ole.. to ja już wole nasze zwyczajne trunki

morela

2012-08-26, 19:24
ja tam bym chciał mieć takie specyfiki w barku 8-)

kaiel

2012-08-26, 19:56
masz kaca po mewie pie**olnij wiewiórkę .

ala963

2012-08-26, 20:25
nie wiedziałam, że Eskimosi zaopatrywali wiedźminów w eliksiry.. :D

rockface123

2012-08-26, 22:11
to dodaje mane czy hp? i jakie bony są :D

oozyxak0o

2012-08-27, 01:20
Oooooooo... jaki ładny spis narkotyków :D Można się naćpać x)

Vl...........in

2012-08-27, 01:46
O tak, marzyłem o przepisie na wódke z mewy. Już zabieram się do roboty. Jest 2 w nocy no ale ch*j, jak to powiedział Hardkorowy Koksu: Nieaopie**alaniasie.

sauerps

2012-08-27, 07:03
Ha! To jest nic! Poczytaj sobie o zwyczaju picia eteru w kulturze łemkowskiej! To dopiero power w kielonie ;) http://www.mmzielonagora.pl/artykul/obyczaj-picia-kropki-przez-lemkow Pije się to na wydechu i jebitnie się po tym odbija. Nigdy nie wiesz kiedy kielonek Ci nie 'podejdzie' i puścisz pawika, który w oczach wyparuje ;) Nawet wytrawni zawodnicy potrafią nie dać rady nawet jeśli będzie to ostatni kielon flaszki :D Nie polecam pić niedoświadczonym bo tą 'sztukę' lepiej trenować pod okiem kogoś z doświadczeniem ;p

MaszSziwe?

2012-08-27, 09:20
Z tych wiewiórek wódeczka z gwinta na pewno by nie wchodziła.