szczał na miarę bonusa bgc luj ogłuszacz

z całej epy pozdro 600 Łazarz

Dwaj debile napie**alaja sie po ryju, "sport" dla kolejnych debili co jeszcze zaplaca PPV zeby na to patrzec.

szczał na miarę bonusa bgc luj ogłuszacz
z całej epy pozdro 600 Łazarz

Sorry Jerry ale
Może jestem za stary bo za ch*ja nie zrozumiałem tego co napisałeś

Komentarz może być jeden
Piękny Strzał...takie piastkowanie bramkarskie

Liczę na waszą kreatywność w komentarzach

sp***alaj.

Dwaj debile napie**alaja sie po ryju, "sport" dla kolejnych debili co jeszcze zaplaca PPV zeby na to patrzec.

Jak ktoś płaci to co cie to gówno obchodzi? Za twoje placi? Lepsze napie**alanie w klatkach niz bezmozgich kiboli.

Rzucił się na niego i w trakcie lotu piękna bomba na oko

Taki Superman na skórce od banana.

Spadl na niego jak ch*j na Mariolę

Jak ktoś płaci to co cie to gówno obchodzi? Za twoje placi? Lepsze napie**alanie w klatkach niz bezmozgich kiboli.

za kiboli w klatkach też byś płacił? jeden ch*j co za patola się napie**ala - czy za kasę czy z przekonań. jedno i drugie cyrk

Ja wiem - jebniecie na szczupaka

za kiboli w klatkach też byś płacił? jeden ch*j co za patola się napie**ala - czy za kasę czy z przekonań. jedno i drugie cyrk

dlatego, że każdy przeciętny biorący udział w UFC, MMA czy boksujący zawodnik by Tobą podłoge zamiatał?
Jak w każdym sporcie liczą się jakieś umiejętności, czy latanie w kółko w nascar czy napie**alanie się. Oni te umiejętności mają, tym się ludzie ekscytują i dlatego oglądają. Rozumiem, że to nie jest k***a życiowa umiejętność wrzucania materiału na sadistica i bycia sadisticowym pajacem, ale jakaś umiejętność jednak jest, i to te umiejętności świadczą o oglądalności (nie wspominaj o fame mma, przeciętny posiadasz mózgu z góry rozumie, że to jest gówno i dla niego temat nie istnieje).
Jak Wilder vs Fury czy Thrilla in the Manila. Walka umiejętności, taktyki, psychiki.
Ale no tak nie jest to tak wymagające jak wpie**alanie czipsów, zapijanie harnasiem, kopiowanie filmików z innych portali do sadistica, a na końcu dziwienie się, że jest się życiowym spasionym przegrywem i tylko internetowa społeczność została, bo nigdzie indziej nigdy nie zaistniejesz.

Jakim trzeba być kretynem żeby bawić się w taki pseudosport.