Wczesne lata sześćdziesiąte, pracownik na budowie pod Wąchockiem do majstra:
- Panie majster, słyszeli, że ruskie w kosmos polecieli?
- Skąd wiesz, że ruskie?
- No jak nie ruskie. Droga mleczna zafajdana, wielka niedźwiedzica zgwałcona, a Twardowski bez zegarka.
Amerykański agent wywiadu, który miał za zadanie śledzić postępy rosyjskiego programu kosmicznego, mówi do dowódcy:
- Ruscy znaleźli wodę na księżycu. To pewne!
- Po czym to wnosisz?
- W następnym transporcie proszą o cukier i drożdże.
Może i śmiejecie się z Rosyjskiego programu kosmicznego, jednak miejcie na względzie ich przewagę nad amerykanami jaką mieli w czasach ziemnej wojny
(mimo, że USA udało się przerzucić wielu więcej niemieckich specjalistów rakietowych którzy byli pionierami wysyłania maszyn w kosmos - rakieta A-4, Braun itp).
Osiągnięcia ZSRR które wyprzedziły USA to m.in:
1957 - międzynarodowy pocisk balistyczny, sputnik i zwierze na orbicie,
1959 - sztuczny satelita (orbita Słońca), sonda księżycowa, zdjęcie ciemnej strony księżyca,
1961 - człowiek w przestrzeni kosmicznej,
1963 - kobieta na orbicie,
1965 - spacer kosmiczny,
1966 - lądowanie sondy na innej planecie (Wenus)
1971 - staja orbitalna.
Amerykanie poprzedzili Rosjan tylko lądowaniem na księżycu co i tak budzi wiele kontrowersji.
Poza tym z tego co jest wyżej wymienione to lądowanie na księżycu dotychczas nie przydało się tak bardzo naszej cywilizacji tak jak satelity, sondy badające inne planety czy stacje kosmiczne.