"Słuchajcie... chyba za dużo gazu dałem" - Conrado Moreno Dlatego nie rozumiem oburzenia ludzi, że jak jest duży tłum, to schody ruchome są wyłączane (np. warszawski metro i przejście z linii 1 do 2, to samo jest w Madrycie na przykład też. Tam gdzie istnieje obawa, że tuż za zejściem ze schodów ruchomych może stworzyć się zator). Tutaj trochę inna sytuacja, ale właśnie przez ten "gaz" stworzył się zator... wtedy ci co są jeszcze na schodach to mielonka, bo schody się poruszają a nie ma jak z nich zejść.