To nie pierwszy taki przypadek na Śląsku.

Dąbrowa Górnicza nie leży na Śląsku. Administracyjnie należy do województwa Śląskiego, ale leży w Zagłębiu Dąbrowskim.

Wiem na jakim portalu się znajduję, ale przejadły się teksty w stylu '' Bo to kobieta, gdyby była w kuchni itp'' ... Więc daruj sobie po prostu... bądź bardziej kreatywny.

też sie nie masz już czego czepiać

01:15 myślałem że koleś co idzie sięga po klamke i chce odstrzelić gościa

jak wyglądała ta pani ?

@BongMan
Masz rację, ale dla mnie jako mieszkańca środka Polski cały ten obszar to Śląsk. I nie jestem dumny ze swojej geograficznej indolencji.

z tego co wiem sprawca wypadku ma 36 lat, żadne czarne bmw, na filmie widać srebrnego citroena c5
gość jest z kielc i jak twierdzi nie znał drogi ale z tego co widać z kamery ze stacji jest po prostu idiotą który prawko chyba sam sobie wydrukował. 45 min temu rozpoczął się pogrzeb dziewczyny


jakim k***a trzeba być DEBILEM żeby w takim miejscu wjechać pod prąd?

http://www.zumi.pl/,,,19.1892833,50.3131028,2,1a,namapie.html?userMapPointText=1&userMapPointX=19.189094&userMapPointY=50.313156


Obrazek

On nie wjechal tam. On wjechal kawalek dalej, przy salonie Citroena (widać to na kamerze przemysłowej), a wypadek był tam gdzie zaznaczyłeś. Pozatym to nie jest droga S1, ale to juz nie wazne, gosciu poprostu jest wielkim debilem !!!

Ponizej zamieszczam link do tego fragmentu na zumi, a dalej obrazek gdzie wjechal, a gdzie zdarzyl sie wypadek

http://www.zumi.pl/,D%B1browa+G%F3rnicza,,19.1978744,50.3157368,3,3,namapie.html

nikogo nie bronię, ale:
-wjechał z jednej strony, wyjechał w inną
-na filmiku nie widzę znaku zakaz wjazdu, mógł nie wiedzieć, ze wjeżdża pod prąd, w Polsce różne rzeczy już widziałem, bezsensowne oznakowanie, podczas reorganizacji ruchu jechałem pasem który wyprowadził mnie na czołówkę, na szczęście nie dało się szybko jechać i nie było zderzenia
-zmęczenie, stres, pośpiech, jakieś zaćmienie umysłu - mógł nawet nie wiedzieć, że jedzie pod prąd, więc może w szoku po wypadku nie wiedział, ze to jego wina, jedzie i bum
nikogo nie usprawiedliwiam, nikogo nie bronię, ale "trochę" jeżdżę i wiem, ze różne sytuacje sie zdarzają, popełnił błąd, drogo za niego zapłaci
a dziewczyny szkoda, miała całe życie przed sobą...

a moze chcial od poczatku popelnic samobojstwo i liczyl, ze w tira trafi:P tak czy siak idiota

k***a ja jezdze ta droga czesto jak i moi znajomi.A w samobojstwie to bym mu k***a za cos takiego to pomogl jeszcze.

nikogo nie bronię, ale:
-wjechał z jednej strony, wyjechał w inną
-na filmiku nie widzę znaku zakaz wjazdu, mógł nie wiedzieć, ze wjeżdża pod prąd, w Polsce różne rzeczy już widziałem, bezsensowne oznakowanie, podczas reorganizacji ruchu jechałem pasem który wyprowadził mnie na czołówkę, na szczęście nie dało się szybko jechać i nie było zderzenia
-zmęczenie, stres, pośpiech, jakieś zaćmienie umysłu - mógł nawet nie wiedzieć, że jedzie pod prąd, więc może w szoku po wypadku nie wiedział, ze to jego wina, jedzie i bum
nikogo nie usprawiedliwiam, nikogo nie bronię, ale "trochę" jeżdżę i wiem, ze różne sytuacje sie zdarzają, popełnił błąd, drogo za niego zapłaci
a dziewczyny szkoda, miała całe życie przed sobą...

Po 1. Jest tam zakaz po prawej stronie za tablicą reklamową (czarnobiały film słaba jakość więc słabo widać), byłem, widziałem.
Po 2. Koleś był tam wcześniej więc wiedział co którędy jedzie.
Po 3. Człowieku ! - ten koleś jedzie slalomem !!! Jedzie na czołówkę z tym dostaczwczakiem, a następenie go omija i wskakuje na lewy pas (swój prawy), wcześniej lewym jedzie TIR, szkoda że nie wpakował się pod niego !!!, Tak, spieszył się i był roztargniony więc postanowił ominąć nieprawidłowo jadących innych uczestników ruchu, a ci po prawej stronie co jadą w tę stronę co on, tylko za ogrodzeniem to pewnie świry!?.
Zaćmienie to musiał mieć bardzo poważne ! (samobójca i tyle).

@up jak mógł nie widzieć że jedzie pod prąd, jak po prawej miał barierki za któymi auta jechały w tym kierunku co on, skoro nie jest z dąbrowy to mógł przynajmniej wyjechać ostrożnie a nie na kozaka gaz w deskę. Wracałem tamtędy z roboty kilka godzin po zdarzeniu. Strażacy ciągnęli silnik od pandy owinięty pasem po asfalcie. Jak on musiał w nią przypieprzyć żeby silnik wyrwać

@up jak mógł nie widzieć że jedzie pod prąd, jak po prawej miał barierki za któymi auta jechały w tym kierunku co on, skoro nie jest z dąbrowy to mógł przynajmniej wyjechać ostrożnie a nie na kozaka gaz w deskę. Wracałem tamtędy z roboty kilka godzin po zdarzeniu. Strażacy ciągnęli silnik od pandy owinięty pasem po asfalcie. Jak on musiał w nią przypieprzyć żeby silnik wyrwać

W sumie nie pomyślałem wcześniej, może on z Anglii wrócił !?

Ja miałem już takie trzy przypadki.
Na obwodnicy Słupska, Trójmiasta i Elbląga, za Elbląg dziękuję Panu z tira który w ostatnim momencie zrobił mi miejsce na swoim pasie, zjechał na pobocze, bo bym wyk***ił tak niesamowicie w samochód jadący pod prąd że nie byłoby co zbierać.
Gdzie Ci ludzie zdają prawka ? k***A! Jak można nie zauważyć znaków! albo chociaż tego, że są odwrócone w drugą stronę... i że coś jest nie tak.
Aż strach jest wyjechać na drogę, bo chociaż Ty przestrzegasz przepisów i jeździsz ostrożnie, to znajdzie się jakiś flet, który może Cię zabić..

niech go Tusk wydyma

Od kilkudziesięciu minut studiuję temat i komentarze, nosz k***a krew mnie zalewa na takich ludzi jak kierowca cytryny (Cons, ja nie o Tobie tym razem). I co? I k***a prawie zawsze sprawca nie odnosi poważniejszych obrażeń, a inny, użytkownik drogi niewinny, zostaje kaleką lub ginie...

Zagotowałem się, post nieskładny, trudno. Widziałem trochę wypadków. Zarówno w sieci, jak i na żywo, zaraz po. Ten jednak uderzył mnie jakoś mocniej. Wjechał we mnie niczym mknący pod prąd srebrny francuz... Jestem zdruzgotany tym, jak nieoczekiwanie można stać się ofiarą ludzkiej głupoty, nawet tej wyszukanej i szczególnie przeogromnej, niespotykanej niemalże. Często robię liczące setki kilometrów trasy, wzdłuż których rozsiane są stacje benzynowe... Widuję dziesiątki Citroenów, widuję również setki zamotanych, zdezorientowanych, zamyślonych, pijanych czy po prostu głupich kierowców, którzy lada moment mogą odpie**olić jakiś niesamowity numer, często tragiczny w skutkach... Lubię jeździć. Jeżdżę zawodowo już dłuższy czas i naprawdę nie nudzi mnie to. Ale zaledwie w ciągu kilku lat zaobserwowałem, że "jakość" kierowców na drogach drastycznie spada... Czyżby moje rosnące doświadczenie za kółkiem sprawiało takie wrażenie? Czy faktycznie na ulicach jest coraz więcej kierowców mających prawko za przysłowiowego "loda" czy "flachę"? Spoglądam z zaciekawieniem na "eLki" jeżdżące po mieście i niestety dociera do mnie, że jednak to właśnie lody i flachy mają wzięcie. Ludzie nie umieją ruszyć z miejsca, zatrzymać się bez szarpania, zaparkować czy choćby zmienić pas ruchu... Zresztą często nie lepiej jest z ludźmi już będącymi po zdanym egzaminie - z tymi bywa czasem jeszcze gorzej, bo już instruktor obok ze swoim hamulcem nie siedzi... Skwituję to wszystko krótko i jakże pospolicie - żal, moi drodzy, po prostu żal... Rozlewa się żal ten potem na drogach głupotą, krwią i benzyną...

Smutne, ale już mi lepiej jakoś