Kumpel ostatnio wyjechał w delegację i poprosił mnie, bym przez pewien okres zajął się jego maleństwem. Mowa oczywiście o Arze. Papugę trzymałem na poddaszu. Któregoś razu podczas igraszek z kobietą całkowicie zapomniałem o papudze, która przypodobała sobie dźwięki mojej kobiety podczas szczytowania. Wyobraźcie sobie reakcję mojej kobiety, gdy podczas grilla u znajomego papuga zaczęła się drzeć " nie przestawaj skarbie, oh oh oh i pisk ''