Zanim zgnoicie mnie do cna, to odrazu mówię, że to z kwejka, ale tekst mnie powalił swoją prostotą...
"Niedawno, kiedy pracowałam w ogródku, moi sąsiedzi, wracający ze spaceru zatrzymali się na pogawędkę. Podczas rozmowy zapytałąm ich córeczkę, kim chciałaby być, gdy będzie dorosła. Powiedziała, że chce zostać prezydentem. Jej rodzice oboje są postępowymi demokratami, zapytałam więc "Co byś zrobiła, gdybyś została prezydentem w pierwszej kolejności?"
Odpowiedziała "Dałabym jedzenie i domy wszystkim bezdomnym ludziom". Rodzice nie kryli dumy z odpowiedzi. Cóż za szczytny cel! - odpowiedziałam. "Ale nie musisz zwlekać, aż zostaniesz prezydentem, aby to uczynić!" "Jak to?" - odpowiedziała. Odpowiedziałam jej, że "Możesz przyjść do mnie, skosić mój trawnik, powyrywać chwasty, przyciąć żywopłot, a ja zapłacę Ci 50 dolarów. Potem będziesz mogła pójść pod supermarket gdzie kręci się bezdomny i dać mu te pieniądze, żeby odłożył na jedzenie i dom." Dziewczynka zastanowiła się chwilę i patrząc mi prosto w oczy zapytała "A dlaczego ten bezdomny nie przyjdzie do Pani i nie zrobi tych wszystkich rzeczy, a Pani poprostu jemu da te pieniądze?" Powiedziałam "Witaj w partii Republikańskiej ". Jej rodzice się już do mnie nie odzywają."
Zaznaczam, że i tak te partie w USA to jeden masoński ch*j, ale może ktoś dostrzeże poglądy.
Jest jeden problem z Korwinem, ja sam się deklaruję że jestem taki Korwin na 51%
Z wieloma jego wypowiedziami, często dla pospołu uważanych za rewolucyjne złe i diabelskie, się po prostu zgadzam.
Ale ma facet wadę, często wplata w to jakieś totalne debilizmy wynikające z dumy wielkiego mistrza brydżowego i to włąśnie przez te bzdury nie pójde i nie zagłosuję na nikogo
Korwina czasami mówi mądre rzeczy, ale jest jedna z jego wypowiedzi (była na sadolu, chyba rozmawiał wtedy z Cejrowskim), z której stwierdza, że nie nadaje się do rządzenia (trzeba się tu jeszcze odnieść do tego, iż Korwin uważa system władzy absolutnej za najwłaściwszy, warunkiem miałby być tylko rozsądny, mądry, (bla, bla, bla)... władca).
Moje zdanie: Ja już we wszystko uwierzę na tym świecie, w niewinność mafii pruszkowskiej, w wspaniałość lewicy i komuny, że homoseksualizm jest trendy, że nasz rząd to nie są przestępcy, że telewizja jest autorytetem, że Afryka jest biedna ze swojej winy, a nie dlatego że korporacje blokują umyślnie jej zacofanie żeby doić ją z surowców i siły roboczej, że im na wyższy szczebel wchodzi nasz cywilizacja tym jest lepiej, że nie ma ludzi których można nazwać światowym rządem który zarządza 3/4 powierzchni świata, uwierza że ślimak to ryba a marchewka to owoc, wierzę w niewinność i patriotyzm SBków, UBeków którzy umieracjąc po wspaniale przeżytym życiu w bogactwie odchodzą ze wszelkimi możliwymi honorami państwowymi, uwierzę że Wałęsa nie był bolkiem. Uwierzę we wszystko co lewe... Bo prawych ludzi jest już zbyt mało żeby podjąć walkę
mi...........ji
2012-09-14, 17:39
Ale chłopie, mogłeś nie sumować swoimi "przemyśleniami", teraz zmusisz ludzi do gadania na ten temat.