hippo zapodałeś taki poziom jak jakaś Grzelakowa podczas ogólnowiejskiej debaty nad tym, u kogo będą stały kapliczki podczas najbliższej drogi męki pańskiej. Szacun.
Sadistic to było jedyne miejsce, gdzie można było uciec od tych typu bzdur, ale niestety poziom na sadisticu cały czas leci w dół
There is an on-going contradiction, as a coffeeshop is allowed to buy and sell cannabis within the legally tolerated limits, but its suppliers are not allowed to grow or import it, or to sell it to the coffeeshop: "The front door is open, but the backdoor is illegal There are proposals for remedying this situation (as of January 2006), e.g. by controlled growing of cannabis to replace imports.
Zalegalizowane i opodatkowane narkotyki przyniosłyby pozytywne skutki dla finansów publicznych. Dla przykładu Didier Reynders, minister finansów Belgii liczącej 10 mln mieszkańców, potencjalne wpływy z legalizacji marihuany (VAT, CIT, PIT od pracowników) oszacował na 1,5 mld euro rocznie. Kalifornia (36 mln mieszkańców) już zarabia 100 mln dolarów rocznie na legalizacji marihuany do celów medycznych. Urzędnicy stanowi szacują, że pełna liberalizacja przyniosłaby dodatkowo 1,3 mld dolarów wpływów podatkowych rocznie (w USA nie ma podatku VAT). Można szacować, że polski fiskus na zalegalizowaniu marihuany zyskałby od 200 do 300 mln zł. Zaoszczędzone pieniądze można by przeznaczyć na skuteczniejsze niż do tej pory terapie dla uzależnionych oraz pomoc dla ich rodzin.
Złapanie jednego przestępcy narkotykowego kosztuje polskiego podatnika prawie 700 tys. zł
jak piszesz znowu tylko o legalizacji posiadania to to olej, a jak nie to:
jak masz pelne wiezienia i nagle ci dochodzi 9000 osob ktore trzeba gdzies wsadzic to skad wezmiesz dla nich miejsce(jedzenie,picie,prad,wode itd tez im trzeba zapewnic)? trzeba zbudowac nowe wiezienie/ rozbudowac juz istniejace+ zatrudnic nowych straznikow, zeby tego pilnowali. jak masz sluzby policyjne, ktore maja wystarczajaco liczebnosc zeby zajac sie zlodziejami, gwalcicielami, mordercami itd, a nagle dochodzi pelno narkomanow(to jest naprawde duza liczba), ktorych tez trzeba scigac to kto ich bedzie scigal? trzeba zatrudnic wiecej osob zeby jedni mogli sie zajac tymi, a inni tymi. jak masz sedziow i prokuratorow, ktorzy akurat wystarczaja zeby ludzi sadzic i nagle im dochodzi 150 000 spraw rocznie, to kto sie tym zajmie?? trzeba zwiekszyc ilosc sedziow/ prokuratorow, albo dac im podwyzki albo wydluzyc czas pracy. a przy legalizacji jest sprawa odwrotna. ci ludzie przestaja byc potrzebni i moga sie zajac praca w coffe shopie albo czyms innym porzytecznym, zamiast ludziom zycie uprzykrzac.
czego ty tu nie rozumiesz?
czemu? bo ty tak powiedziales?? o ile przy kosztach leczenie i utrzymania uzaleznionych sie mozna spierac(jak juz ci mowilem wielu ludzi idzie do monaru tylko dlatego, ze dostali wyrok, a po skonczeniu "lecznia" dalej jaraja, albo sie przerzucaja na leki/cos czego im nie wykryja badania) to druga czesc tego cytatu jest totalnym absurdem ty chyba nie wiesz co to szara strefa jest (chyba, ze znowu piszesz o samej legalizacji posiadania)
i zeby nie bylo: legalizacja to jest wtedy, kiedy dostep do marihuany masz taki, jak teraz do alkoholu. wszystko przed tym to depenalizacja/czesciowa legalizacja
i o tepocie to ty nie mow, bo ciezko o prostszy tok myslenia od twojego
Tłumaczę ci już chyba trzecim postem - coś takiego jest niemożliwe.
Kto wg ciebie będzie zaopatrywał sklepy w konopie?
Kto w Polsce wg ciebie zorganizowałby plantacje zdolne zaopatrzyć rynek w ilość marihuany porównywalną do ilości spożywanego obecnie piwa?
Nikt, sprzedawcy marihany musieliby brać towar z "szarej strefy".
Chyba ty nie rozumiesz co to takiego jest szara strefa.
oj, kolego i tutaj można polemizować. Jeśli Urugwaj jest w stanie stworzyć coś na wzór "rządowych upraw" to dlaczego u nas nie można? Do tego system koncesyjny dla firm zewnętrznych, niech to nawet będą farmerzy z Holandii i problem w zdecydowanej części jest rozwiązany. Z alkoholem i fajkami się sprawdziło a kto chce i tak będzie kombinował na lewo, zupełnie jak ma to miejsce w przypadku tytoniu (import z Ukrainy lub bez akcyz) czy z alkoholem (lewy import lub amatorskie rozlewnie). Gdyby taki projekt poprowadzić z głową, wypaliłby. Sklepy też koncesjonowane, przy zakupie skan dowodu, jednorazowo, jak ma to miejsce w cofee-shop'ach do 5 gram (czytaj: w naszych realiach max 2 gramy) żeby uniknąć promowania dilerowania. System zawsze da się obejść, zwłaszcza w takim narodzie jak nasz, ale można poprzez rozsądną politykę zniechęcić ludzi do kombinowania.
tak te koszty sa wliczone, ale jakby nie bylo potrzeby sadzic tych 150 000 ludzi i skazywac 6% z nich czyli 9000 na kare wiezienia, moznaby wtedy pieniadze przeznaczone na sciganie/sadzenie/wiezienie ich przeznaczyc na fundusz zdrowia albo skuteczniejsze ganianie zlodziei czy innych bandytow. albo tysiac innych pozyteczniejszych celow.=jesli marihuana bylaby legalna(w pelni legalna tak jak na przyklad piwo/wino/szlugi) moznaby ta czesc budzetu, ktora idzie na sciganie uzytkownikow/dilerow marihuany, przeznaczyc na skuteczniejsze sciganie innych przestepcow/przeznaczyc na inne cele na przyklad medycyne. to nie jest tak, ze jak sie przestanie tych ludzi ganiac, to pieniadze przeznaczane na to w poprzednich latach, zostana niewykorzystane i zniszczone. to przestepczosc warunkuje liczbe sluzb porzadkowych w kraju. zmniejszenie liczby przestepcow, pozwala na zmniejszenie liczby policji/sw/sedziow/prokuratorow itd. a legalizacja marihuany zmniejszyla by liczbe przestepcow w kraju drastycznie, bo nie bylo by potrzeby juz scigac tych setek tysiecy (jak nie milionow) osob.
zebys mial jeszcze klarowniej: jakby teraz zdelegalizowano alkohol i trzeba by scigac i zamykac wszystkie osoby bedac w posiadaniu flaszki albo wiecej + wszystkich dilerow alkoholowych, to myslisz, ze nasz wymiar sprawiedliwosci poradzilby sobie z tym, bez zwiekszenia budzetu/oslabienia ogolnej skutecznosci wymiaru sprawiedliwosci?
najsmieszniejsze jest to, ze jakos 4-5 lat temu bylo w gazetach o tym, jak to przeznaczono iles tam milionow z budzetu sluzby zdrowia, na walke z narkotykami. i to juz jest kurewsko durne.
a co do % skazanych, to wedlug liczby skazanych w 2011 w statystykach ministerstwa sprawiedliwosci, to 9000 bedzie stanowilo jakies 11% wszystkich osadzonych:P
a co browary w polsce tez sa brane z szarej strefy? nie mozna zrobic koncesji na uprawe konopii w ilosciach poj***nych, tak jak to teraz jest z rozlewniami czy polmosami? nie mozna potem zrobic koncesji na "kofiszopy" tak jak teraz maja monopolowe. i nalozyc akcyzy? to sie kazdemu oplaci panstwo dostanie wioecej pieniedzy z podatkow, uzytkownicy beda mieli czysty sprawdzony towar i spokoj, podatnicy nie beda musieli tracic pieniedzy na walke z wiatrakami. a od mafii nikt nie bedzie kupowal bo po co, jak moga sobie isc do kofika usiasc na kanapie i miec pewnosc, ze nikt ich nie oszuka.
a wierz mi znalazlyby sie w tym kraju tysiace osob, ktore chetnie zajely by sie legalnym sadzeniem marihuany;) robia to tak czy siak, tylko w o wiele gorszych warunkach.