Jak dla mnie to tylko pokazówka dla Medii , że nie tylko chrześcijanie giną przypadkowo. Jutro znów dzieci hamasu wyjdą na ulice i będą robili zamieszki :[
@ MojeAvi
Co ty bredzisz. W tym balonie zginęli właśnie turyści.
cyt" Balon na ogrzane powietrze, przewożący co najmniej 20 turystów, rozbił się w Luksorze na południu Egiptu - poinformowała we wtorek państwowa telewizja Nile TV. Katastrofę przeżył pilot i dwóch turystów - podaje agencja Reutera. Wcześniej informowano o 19 ofiarach i dwóch osobach poważnie rannych, które operowano w szpitalu. Przedstawiciele ambasady RP w Kairze poinformowali, że wśród ofiar nie ma Polaków.
Ahmed Aboud - przedstawiciel firmy obsługującej lot balonem - powiedział w rozmowie telefonicznej z reporterem agencji Reutera, że balon spadł po tym, jak doszło do eksplozji 300 metrów nad ziemią. - Katastrofę przeżył pilot i jeden z turystów - dodał. Obaj zostali przewiezieni do szpitala.
Potem okazało się, że przeżył jeszcze jeden z turystów. Nie podano, jakiej jest narodowości. On również przebywa w szpitalu.
Agencja dpa poinformowała ok. godz. 10. polskiego czasu, że na miejscu katastrofy znaleziono 14 ciał. Telewizja Al-Dżazira podała potem, że odnaleziono już wszystkie 18 ciał. Świadek wypadku, asystent kierownika jednego z hoteli, opowiedział, że ok. godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego) słychać było przerażający huk - choć do zdarzenia doszło kilka kilometrów dalej.
Pożar i eksplozja
Według anonimowego przedstawiciela egipskich służb bezpieczeństwa, w balonie wybuchł pożar, po czym doszło do eksplozji i jego rozbicia się na plantacji trzciny cukrowej na zachód od Luksoru.
Wśród ofiar są Francuzi, Brytyjczycy i obywatele innych państw - podała agencja AP. Agencja AFP twierdzi, że zginęli obywatele francuscy, brytyjscy, japońscy i turyści z Hongkongu.
Amerykańska stacja NBC podała, że wśród ofiar jest dziewięciu obywateli Chin, czterech Japończyków, dwóch Brytyjczyków i dwóch Francuzów. Dwie inne osoby, które wsiadły do balonu, nie zostały jeszcze zidentyfikowane.
Stacja Al-Dżazira powołując się na gubernatora Luksoru podała, że wśród ofiar jest dwóch Belgów, a przewieziony do szpitala pilot ma poparzone 70 proc. powierzchni ciała."
Kolejny dowód na to, że przez jeszcze co najmniej 100 lat jedynym środkiem transportu dla ciapatych powinien pozostać wielbłąd. Szkoda ludzi, turystów, którzy zginęli.
