Żaden event, zgłoszą się tam głównie ci co i tak mieli głosować na KNP lub RN.
Głosowanie na samoobrone, prawice rp czy innych zielonych to kompletny nonsens.

Dopóki ludzie nie zaczną się interesować, czytać, zastanawiać to nic nie ma prawa się zmienić. Głosowanie na partie spoza tak po prostu bez bladego pojęcia o tych partiach niczego nie zmieni.

Partie które zapodałeś to w większości jeszcze większe dno, niż to co obecnie rządzi. Już któryś raz słyszę by głosować "niemedialnie", a gdy się spytam o sugestię "na kogo, wyłączając KNP które do mnie nie przemawia", to cisza albo "yyyy... ale czemu nie KNP?".

Niech ktoś stworzy jakąś partię zajmującą się naprawianiem gospodarki, a nie genderami, słabym markowaniem patriotyzmu i tanimi sensacjami dla głupiego ludu, a chętnie się zainteresuję (byle mieli RACJONALNĄ politykę, a nie sugerowali wywrócić wszystko do góry nogami). Najlepiej żeby umieli jeszcze dyskutować na poziomie wyższym niż pacjenci przychodni dla dzieci z syndromem touretta i mieli przynajmniej średnie wykształcenie (chociaż jak patrzę na poziom sporej części profesorów, vide Pawłowicz czy Rońda, to w sumie wykształcenie chyba wiele do rzeczy tak naprawdę nie ma).
Nawet taki prosty przykład dam na absurdalność obecnego systemu: Przeciętny pracownik knajpy musi nieźle znać przynajmniej język angielski, byle kucharz w lepszej restauracji potrafi gadać nawet w kilku, a większość polityków potrzebuje do wszystkiego tłumacza. Najbardziej do rządzenia pchają się ci, co najmniej mają do zaoferowania niestety. I dlatego tak właśnie k***a jest. Powinno się całkiem wyj***ć pensje politykom (ewentualnie płacić im minimalną krajową, w końcu muszą mieć co żryć), a do roboty niech jeżdżą pociągami. I to drugą klasą. Rządzenie Polską powinno być zaszczytem, a nie sposobem na ustawienie siebie i rodziny. No ale cóż... można sobie pogadać, a jak się ch*jnia działa, tak się dziać będzie.

Zresztą, gdyby wybory mogły cokolwiek zmienić, już dawno by ich zakazano. Rewolucja nie jest dobrym pomysłem niestety.