k***a, ja bym się nie zesrał, nie takie rzeczy robiłem, ale i tak uważam, że to wiocha do kwadratu. I jestem ze wsi, jakby jakiś idiota nie umioł czytoć nicka - co nie zmienia faktu,że mieszkałem w większej ilosci dzielnic Warszawy niż przeciętny Warszawiok zna.
W szkole był u nas taki podobny chłopek, to zamiast słuchawek miał głośniki. najlepsze było to że grało radio szkolne a on dalej twardo z tym popie**alał
he...........01
2012-08-21, 14:23
Pojechać na rybki, złowić rybek, odpalić sprzęt i grillujemy Zgodzę się, że po mieście jeździć do lipa na całego.
Jak tak patrzę na niektóre komentarze to mi się zdaje, że autorzy są z "gimbazy" a jak wiadomo gimbusy tylko potrafią pić, jarać i robić syf!! to więc takie coś to dla nich "wiocha"