mam takie niespełnione marzenie z dzieciństwa, żeby już mając żonę (ew. dzieci do tego), mieć w pokoju wlasnie taką rure, na której moja wybranka bedzie sie tańczyć...... nie pozwole jej cały dzień w kuchni siedzieć przecież
Szlag, ale bym chciała tak umieć. Jak na razie mam w planach tylko lajtowy erotic dance. Boshe, ale bym mojemu facetowi występy robiła. Kurde, zazdroszczę wszystkim, które tak potrafią. Szacun przewielki.