tam nawet debata prezydencka jest śmieszniejsza od polskich żałosnych kabaretów.

I to jest kultura a nie taka szopka jak u nas

To był prawdziwy prezydent z ikrą... Nie to co "nasz" Bredzisław Komoruski...

Ale kulturalnie zapunktował

To są właśnie prawdziwe wybory i prawdziwa debata, gdzie inteligencja, program wyborczy i własne zdanie grają pierwsze skrzypce. U nas spoty reklamowe, że będzie zajebiście dla każdego i "zielona wyspa". Wszystko sztuczne, udawane. Debaty? Z tego co pamiętam to lepsze debaty/dyskusje miewałem podczas lekcji historii albo wosu. Każdy kandydat na premiera/prezydenta boi się debat, a jak już jakaś jest to ustawiona. Poj***ny kraj, aż czasem mi smutno z powodu mojej ojczyzny. (Tak wiem mam 20 lat gówno co wiem o świecie i polityce, ale czasem serce się kraje jak widzę tych matołów w sejmie.)

Mam kompleksy za każdym razem jak oglądam polityków zagranicznych, nawet te k***y socjalistyczne z zachodu Europy, które cwaniacko potrafią przepchnąć korzystne im ustawy w UE tłumacząc się dobrem Unii. Kiedy jednak patrzę na większość prezydentów [nawet te demokratyczne k***y] USA to po prostu żałość bierze straszna. Niby głupi naród, niby wieśniaki, a jednak politycy u nich to niezwykle elokwentni, inteligentni i oczytanie ludzie, z niezwykłymi umiejętnościami dyplomatycznymi [Bush i Obama trochę zaniżają poziom]. Myślę sobie teraz o śp. Kaczyńskim i obecnym Komorowskim i nóż się w kieszeni otwiera. Komorowski, który k***a sobie siada przed Angelą Merkel, który klepie cesarza Japonii w plecy, który mówi, że kobiety siedzą w kuchni, a faceci idą na polowanie...w USA. Gość nie zna języków, wygląda jak leśnik z Ambony, pieprzy głupoty, nie zna ortografii ani historii, jest tłusty, a jego żony nie wpuściłbym do sklepu z kartoflami. Wstyd, po prostu wstyd.

Niby głupi naród, niby wieśniaki, a jednak politycy u nich to niezwykle elokwentni, inteligentni i oczytanie ludzie, z niezwykłymi umiejętnościami dyplomatycznymi [Bush i Obama trochę zaniżają poziom].

No właśnie coś z tymi wyborami w USA zaczęło się dziać nie tak, bo wybór jeden raz G.W.Busha mógł być wpadką - pojechał na dobrej opinii tatusia. Ale drugi raz zrobić ten sam błąd? A potem jeszcze Obamę wybrać.

Widać, że w USA zaczęła mieć przewagę grupa mniej inteligentnych, niewykształconych, nie mówiąc o oczytaniu lemingów, którym wystarczy puścić kilka ładnych spotów, opowiedzieć o zagrożeniu (syndrom oblężonej twierdzy, jak w sektach) i można wejść na fotel. Coś jak w Polsce, tylko że u nas inteligencję trzeba odbudować po dziesiątkach lat mordowania przez okupantów, a tam inteligencja sama się wybiła. A raczej nie rozmnożyła w dostatecznej ilości ...

Spontaniczne w ch*j.

Był przygotowany na pytanie o wiek, dam sobie obciąć moją mizerną paróweczkę i resztę odstających części ciała.

Właściwie to byłoby kurewsko dziwne i bardzo nieprofesjonalne ze strony jego sztabu, gdyby stary dziad nie miał gotowej riposty na zarzuty dotyczące podeszłego wieku.

Nadajecie się na wyborców, i to nie jest komplement.

Spontaniczne w ch*j.

Był przygotowany na pytanie o wiek, dam sobie obciąć moją mizerną paróweczkę i resztę odstających części ciała.

Właściwie to byłoby kurewsko dziwne i bardzo nieprofesjonalne ze strony jego sztabu, gdyby stary dziad nie miał gotowej riposty na zarzuty dotyczące podeszłego wieku.

Nadajecie się na wyborców, i to nie jest komplement.

Faktycznie mógł być przygotowany na tę odpowiedź, nie zmienia jednak to faktu, że był dobrym prezydentem!

Tylko się nie zesrajcie jaki to on zajebisty i w ogóle. Popatrzcie sobie po sieci lub filmach dokumentalnych (nie z jednego źródła) jak na prawdę wyglądają rządy stanów. Teraz powtórka z Syrią ?

Polecam ten film dokumentalny >> Spisek rządzi światem