Poburczał, poburczał i efektu zero. Ani to drzewa nie zetnie (bo jest pionowo), ani pieńka nie przetnie, bo strach podejść. Na zombi też ch*jowe, bo wali tylko w środek.
to samo chciałem w lato zrobić w Nissanie Primerze, ale jak poczytałem że ciężko później przy ewentualnej kontroli... że niby jak piła tarczowa wystaje z maski to że jak pieszego potracę to po nim.... a jak nie będzie tarczy, to przeżyje?
Heheh Esiok
Za czasów PRL silników S produkcji Andorii Andrychów używało się w celu napędu maszyn rolniczych (żniwiarki itp.)
Do ciągników to one najmniej się nadają, bo mają problemy ze smarowaniem na przechyłach, a większe jednostki chłodzone są poprzez odparowanie wody
Także Ameryki to konstruktor owego "wynalazku" nie odkrył.