18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Rodzenie w kiblu

T3RMINATOR • 2024-04-25, 22:59
Cud narodzin po chińsku.


witos90

2024-04-26, 11:50
smc napisał/a:

Dzieci to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Pograsz w karty, wypijesz browara, pogadasz jak z człowiekiem. Jak potrzebujesz, zawsze ci pomoże. Wiesz, że to twoje życie i jesteście razem na dobre i złe. Jak idziesz do lekarza, to stoi pod drzwiami Jak pies, a i kurtkę potrzyma Jak pójdziesz do kibla. Nawet jak mieszka daleko, to wiesz, że na każdy telefon przyjedzie. Mas poczucie, że już nihlgdy bie będziesz sam, że każdą sprawę załatwi za ciebie. Nawet jak będziesz umierał, to zostawiasz swoje dzieci, więc nie umierasz całkiem, tylko twoje wcześniejsze wcielenie. Nie masz wtedy żalu.
Dzieci moje, cieszę się, że jesteście


W końcu jakiś mądry komentarz wśród wysrywów sadolskich sp***olin.

PabloSkills

2024-04-26, 12:11
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



Antek nie pie**ol bo po to się rodzisz. Aby przedłużyć gatunek i zapewnić mu przetrwanie. Masz swoje 5 minut i musisz je wykorzystać bo to jest Twoja misja.
Reszta to dodatki. Nawet jak dwa razy por*chałeś to i tak jesteś dobry. A baba... To ciesz się, że nie zjadła po stosunku.

ba...........zu

2024-04-26, 12:47
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



Taki długi komentarz by przyznać się, że się jest gejem?

adny123

2024-04-26, 13:02
I co z powrotem na linie ah straszny ten imperialistycznym kapitalizm

AnalAcrobat

2024-04-26, 15:48
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



Popłakałem się jak to czytałem

Strikeer

2024-04-26, 22:33
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



k***a. Mocne.

Jarazz

2024-04-27, 00:22
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



Jestem po separacji. Takie same wnioski. Miałem za dobrze w życiu, to zachciało mi się żony. Przynajmniej wy nie zróbcie takiego błędu

Ppoolicjjaaa

2024-04-27, 17:06
Jarazz napisał/a:

Jestem po separacji. Takie same wnioski. Miałem za dobrze w życiu, to zachciało mi się żony. Przynajmniej wy nie zróbcie takiego błędu



ja nie miałem żony i nie mam zamiaru mieć ptffuuuu na ch*j komu ta bieda , wystarczy popatrzeć co się dzieje w około nas, Wielce zakochańcy w dupę j***na mać,narobią bachorów a potem stękają po cichaczu jak to źle w tym życiu.bo kredyty i pogoń za kasa by mieć co do gara włożyć i wykarmić dzieci , a Jak wyjdą z domu to udają wielce zadowolonych z życia bo maja dzieci i ich pie**olenie ble ble ble ptfuuu...

Cephelion

2024-04-27, 21:20
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



k***a, życiowe przxegrywy...

Moją żonę poznałem w wieku 9 lat, od 13 roku jesteśmy razem, mam 2 córki - smieje się w twarz "prawilnym mamuśkom ze synusiami" widziąc, że ich jajeczni mają większe p*zdy niż moje córki. Jeżeli nie potrafisz ze kobiety zrobić sobie koleżanki/przyjaciólki/kupmla/dzizewczyny/ kochanki/żony/ matki dziecka - to co chcesz przekazac swoim SYNOM ? Pracuje na budowie jako zbrojarz, wracając do domu, moja śliczna żona (cycata blondynka, pracuje na magazynie więc dupe ma we serduszko wita mnie obiadem, pierwsza córka podaje mi "ciuchy do przebrania", duga córka przynosi mi piwo z lodówki.

Jakim trzeba być przegrywem, żeby wylewać żal na kobiety za swoje błedy. Mógbym mieszkać ze bobrami na samotnej wyspie, a i tak byłbym tak samo obsługiwany i miałbym ze bobrzycą kilkoro dzieci -tyle

Ghost1991

2024-04-28, 01:44
Antoni79 napisał/a:

uj  Antoni79 • 2024-04-26, 07:10



to trzeba było się zastanowić co się bierze, a może pedałem jesteś, baba cię opanowała i ryczysz w Internetach, jak się nie nadaje to po co jej tyle dzieciaków robiłeś. pie**olenie o Szopenie. chłop co opanować baby nie potrafi i tyle. a jak masz problemy finansowe to naprawdę musi być z tobą źle w tych czasach

Black_Hole

2024-04-28, 12:53
Antoni79 napisał/a:

Baba to i w Polsce problem. I to duży społeczny problem. Chłopaka normalnie ubierzesz, normalnie porozmawiasz, jak skończy normalną szkołę to pójdzie normalnie do pracy i za pierwszą wypłatę kupi sobie samochód. Pojedziesz z nim na wycieczkę, na ryby, pograsz w karty. Cieszę się, że mam trzech synów i że loteria się nie udała. Z babą masz non stop fochy. A to źle umalowana, a to nie ubrana, a to ma za ciasne mieszkanie, a to słaby samochód. Do obcych się łasi, na swojego warczy. Zawsze ile to inni mają, jak zarabiają, bo jak my mamy mało pieniędzy. To idź do roboty i będziesz miała więcej pieniędzy. No i robota też jej się nie trzyma. Jak odchodziłem z jakiejś firmy to szantażowali, straszyli, żebym został, a ją wykopali najdalej po roku. Jeżeli była wtykana 8 razy to najwidoczniej problem nie leży po mojej stronie. Po 15 latach tach mam dość, że czekam pełnoletności starszych synów jak niepodległości. Odzyskam wolność i znośny status materialny. Straciłem rodzinę, znajomych pracę, a moja funkcja została sprowadzona do murzyna, dostarczyciela środków do życia, załatwiacza spraw bytowych, zakupów. Seks najwięcej 2 razy w miesiącu, w dni płodne i w dzień wypłaty. Może dla mnie nie być w ogóle. Co mi dało małżeństwo? Na pewno nie rodzinną sielankę. Te małe dzieci, ta jazda po lekarzach, te problemy codzienne. Gdybym kiedyś wiedział tyle co dziś, to najchętniej zamieszkałbym z kolegami. Mielibyśmy kasę i zabawę całe życie. Baby to tylko problemy na całe życie. Człowiek za młodu trzęsie się z tym ogonem. Kastracja rozwiązałaby wszystkie problemy finansowe i emocjonalne na całe życie.



srał pies twoich eunuchów pierwsi beda ginąc na wojnie

Antoni79

2024-04-29, 06:49
Cephelion napisał/a:

k***a, życiowe przxegrywy...
Moją żonę poznałem w wieku 9 lat, od 13 roku jesteśmy razem, mam 2 córki - smieje się w twarz "prawilnym mamuśkom ze synusiami" widziąc, że ich jajeczni mają większe p*zdy niż moje córki. Jeżeli nie potrafisz ze kobiety zrobić sobie koleżanki/przyjaciólki/kupmla/dzizewczyny/ kochanki/żony/ matki dziecka - to co chcesz przekazac swoim SYNOM ? Pracuje na budowie jako zbrojarz, wracając do domu, moja śliczna żona (cycata blondynka, pracuje na magazynie więc dupe ma we serduszko wita mnie obiadem, pierwsza córka podaje mi "ciuchy do przebrania", duga córka przynosi mi piwo z lodówki.
Jakim trzeba być przegrywem, żeby wylewać żal na kobiety za swoje błedy. Mógbym mieszkać ze bobrami na samotnej wyspie, a i tak byłbym tak samo obsługiwany i miałbym ze bobrzycą kilkoro dzieci -tyle



Ty jakiś cygan jesteś?

Ghost1991 napisał/a:

to trzeba było się zastanowić co się bierze, a może pedałem jesteś, baba cię opanowała i ryczysz w Internetach, jak się nie nadaje to po co jej tyle dzieciaków robiłeś. pie**olenie o Szopenie. chłop co opanować baby nie potrafi i tyle. a jak masz problemy finansowe to naprawdę musi być z tobą źle w tych czasach



Opanować to sobie możesz swoją rękę, jak się trzepiesz i zmienić lewą na prawą. Co się bierze, to zobaczysz, jak sam sobie weźmiesz. Dzisiejsze damy, to dopiero zoo. Nigdy nie miałem problemów finansowych, nie mam kredytów i nigdy nie miałem długów. Zawsze robotę znalazłem. Znałem młodych wilczków z twojego wieku. Utkwił mi jeden. Ach, jaki zdolny, ile zarabia, jakie ma dziewczyny, jakie mieszkanie kupuje bo ma 12000 pensji. Wziął 500 000 kredytu, zaczęły rosnąć kaskadowo stopy % a on się powiesił. Nie zdzierżył skali własnych sukcesów.

Aleo

2024-05-05, 22:27
@up

a mieszkanie/dom kupiłeś za gotówkę czy odziedziczyłeś po dziadkach/rodzicach? a może wynajmujesz?