18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Robert M na głodzie wodnym

Powell • 2011-08-07, 16:44
buractwo tego pana potwierdzone po raz kolejny


.:...........:.

2011-08-07, 16:52
Kto to ma niby być? :wtf:

superfosfat

2011-08-07, 17:15
Jakiś dyskdżokej. No a co on ma dłużej do roboty skoro takie gówno gra? Jakieś 2 komercyjne kawałki marnej jakości.

brylant1412

2011-08-07, 17:23
jaka dyskoteka taka kultura i taka muza

neoniasty

2011-08-07, 17:42
Dziwne, że nikt z tłumu nie wypie**olił mu w zęby podczas ucieczki z kluby. Pewnie wyj***li w ch*j floty za wstęp za najkrótszą imprezę w życiu.

~Velture

2011-08-07, 18:35
k***a taki wielki DJ a nie stać go na wode za 1.50zł?

~Angel

2011-08-07, 19:06
Lnkk napisał/a:

Kto to ma niby być?



No przecież pisze Robert M. - Robert Mateja


spiepszaj_dzbanie

2011-08-07, 19:18
No przecież bez włody mineralnej nie da się naciskać przycisku plej.
Mógł se przynieść swoją włodę.

Xenomorph08

2011-08-07, 22:30
Nie lubie takich imprez, nie słucham takiej muzyki, ale kurde, ile razy grało się chociażby po klubach za piwo. A jeżeli klub potrafi np dać kilka stów czy ileś tam kasy to powinien zadbać też o jakiś katering [w tym przypadku wode]. Szczerze - piwo dla dj za to ze potrafił wyjść.

Powell

2011-08-07, 23:26
@up widzę że nie wszyscy orientują się kim jest Robert M (i szczerze mówiąc cieszę się) ale on sam okrzyknął się najpopularniejszym polskim DJ-em i producentem. Jest też pierwszym Polakiem którego utwór był puszczany w vivie czy innym ch*jstwie w innych krajach. I tu docieramy do tego o co mi chodzi: nie lubię go bo gra straszną komercję a wszystkie kawałki ściąga od innych. Jednak ma jakieś tam grono fanów którzy go lubią i chcą usłyszeć jak gra na żywo, więc nie powinien odpie**alać wielkiej obrażonej gwiazdy i wychodzić z klubu po 10 minutach grania. Ludzie nie zapłacili po to, żeby zobaczyć jak rzuca mikrofonem bo rozpieszczona gwiazdeczka nie dostała wody. Takie sprawy z organizatorami załatwia się przed lub po imprezie. I wierz mi że dostał za to dużo więcej niż kilka stów (chociaż po tej akcji nie dał bym mu grosza)

Zreiwz

2011-08-08, 02:34
zajebiście ich kocha, ale za pie**olone 1.50 sp***ala z klubu :D

~tip.top

2011-08-08, 07:56
Powell napisał/a:

i chcą usłyszeć jak gra na żywo


odtwarzanie muzyki z jakiegoś elektronicznego sprzętu nazywasz "grą na żywo"?

kamil66

2011-08-08, 10:42
@up

Żeby jeszcze muzykę odtwarzał ;)

Stuku

2011-08-08, 11:00
Sprawa została opisana nieco dokładniej przez rezydenta klubu w którym on grał :

Cytat:

"Nie wiem od czego zacząć. Przyznać muszę, że tą noc zapamiętam na bardzo długie lata. Wydawało mi się, że wiele dziwnych sytuacji jak i samych ludzi w tej branży poznałem, ale wczorajszy cyrk przejdzie myślę do historii i pominięcie tego byłoby grzechem. Otóż gościłem nijakiego pana Roberta M, gościa, o którym jest pełno i wszędzie głośno za bdb jak na polskie warunki teledyski,całkiem udane produkcje, ogólnie za całokształt i buzie. Jesteśmy w okolicach 2 giej godziny i jest nasz program zawodów, czyli szanowny pan Robert. Wydawało się że będzie naprawdę miło, sympatycznie a przede wszystkim profesjonalny występ z jego strony i co dalej?? Dalej proszę państwa chcę zapowiedzieć naszego gościa publiczności, jak robi to każdy rezydent na świecie i wymaga tego jakaś kultura i porządek, a nasz Robert M w chamski sposób odpycha mnie na bok... Stwierdziłem w myślach, że zapowiada się ciekawe parę naście minut i co dalej?? Dalej już tylko weselej, otóż nasz gość pojawił się w całkiem niemałej eskorcie dziwnych panienek gdzie jedna w (już) mega chamski sposób pyta się czy skończyłem grać po czym odpowiadam jej, że jak widać skończyłem.>> tutaj zdanie: no to teraz (Ty i Twój kolega, czytaj Paweł, człowiek od świateł) opuszczają konsoletę ... Na co ja zapytałem czy dobrze się czuje? Jak osoba odpowiadająca za całą imprezę i czuwająca nad wszystkim może od tak opuścić konsoletę, nie wspominam nawet o tonie i totalnym braku szacunku. Po chwili atak na moją osobę, że muszę opuścić konsoletę, bo nie życzą sobie one i sam Robert M. mojej obecności. Proszę wybaczyć, ale nigdy czegoś podobnego nie słyszałem, wręcz zdębiałem i zapytałem ponownie czy mówią poważnie?. Ekipa wesołego Roberta twardo, że tak, po czym jedna - (nie wiem chyba jakaś menadżerka) mówi mi, że mam załatwić dużo butelek z wodą mineralną... Zapytałem się a po co? Jedna z najaktywniejszych mówi, że Robert będzie oblewać ludzi wodą, pytam się ale po co? Że to tradycja i to jego konieczność ??? odpowiedziałem, że nie ma żadnego lania na konsolecie - to jest za mała konsoleta na takie tradycje, sprzęt jest warty niemało tysięcy złotych i jeśli chcą wody to zapraszam na bar, a dla samego Roberta byłem skłonny się poświęcić i przynieść tą wodę ale stwierdziłem, że poczekam na rozwój sytuacji. Mija około 5 minut bez słów na konsolecie gdzie obserwuje "walkę" na sprzęcie naszego gościa gdzie zwróciłem mu uwagę na bardzo ważny element. Otóż dla wtajemniczonych była aktywna przez ponad minutę funkcja crush - obserwując to chwile myślałem, że wykonuje normalny efekt (ale taki efekt wykorzystuje się średnio w ułamkach sekund) i mówię jak człowiek "brachu nie słyszysz że 80% dźwięku nie masz?" Spojrzał na mnie ze śmiechem po czym szybko skorygował opcje.. ok mówię zdarza się.... Mijają kolejne minuty a nasz zajebisty artysta stwierdził, iż nie będzie dalej grał bo nie ma wody mineralnej gdzie w chamski sposób pożegnał się z ludźmi rzucając mikrofon na sprzęt.

Teraz od siebie - ludzie zejdźcie na ziemie, nie chciałem tego opisywać (po tej imprezie muszę) choć docierały mnie takie potwierdzone słuchy, że nasz Robert M to nie żaden producent ( nie wiem czy wszystko ale 90% utworów jest kupione),

dwa to dj - proszę mi wierzyć znam setki ludzi zajmujących się średnio zawodowo graniem, a nasz koleżka nie miał pojęcia o normalnym klepaniu bitów, nie mówiąc o jakimś sensownym frazowaniu - ten ktoś śmie odmawiać występu z powodu jakiejś wody mineralnej? Taki ktoś przez wielu ma być nazywany najlepszym dj-em w kraju? To są kpiny chamstwo i brak szacunku dla ludzi!! ludzi, którzy zebrali się w fantastycznej frekwencji czekając właśnie na niego. Setki pytań i wniosków zostawiam Wam. Ja absolutnie nie boje się tego opisywać, bo nie jestem jak 90% cieniasów, którzy wolą się nie wychylać za bardzo by nie otrzymać po nosie. Dla mnie to pajac, maly człowiek bez kultury osobistej który został w świetny sposob wypromowany przez vive i inne największe media(tutaj wewnętrzne problemy mogą spowodować że i to się zacznie zmieniać) zdziera kolosalne siano z biednych ludzi.Ktoś by powiedział, mario, ale kim Ty jesteś dla niego i świata muzycznego - odpowiem nikim, ale mam swoją godność posiadam talent, gdzie taki robert może mi zawiązać trampki jeśli chodzi o mixowanie muzyki i tyle z mojej strony.

Ten przykład pokazuje także, jak chora jest sytuacja w branży muzycznej - 90 % ludzi żyje w zupełnej nieświadomości, jak to naprawdę funkcjonuje, nie będę pisał nawet o pieniądzach, które nasza gwiazda otrzymała przed występem, bo większość by zdrętwiała (inaczej nie wyszedł by w ogóle). Jednym słowem nie spodziewałem się takiej żenady. Jest mi mocno przykro i wstyd, że byliście świadkami czegoś tak żenującego a słowa powiedziane publicznie podtrzymuję i nie żałuję ani jednego zdania. Domyślam się, że połowa dziewczyn i fanów może mnie za to znienawidzić, ale taka jest prawda i jeśli kogoś uraziłem to tylko dlatego, że jestem do bólu szczery za co przepraszam! Nigdy więcej z takimi ludźmi do czynienia! Dziękuję dobranoc"



Odpowiedz gwiazdeczki ładnie ubrana w słowa :

Cytat:

Witam Was wszystkich :) Nienawidzę pisać oświadczeń - ale dziś jestem do tego zmuszony. Nienawidzę też się tłumaczyć, bo jak stare powiedzenie głosi " tłumaczą się winni". Niestety zostaję zmuszony to tak podłej obrony, więc podejmuję rękawice i to robię, a robię to tylko dlatego, gdyż Muzyka jest wszystkim co mam i nikt w żaden sposób mi jej nie zabierze.

Wczoraj miałem zagrać koncert w klubie Arena Kokocko. Na dzień dobry przywitał mnie właściciel klubu - zalany ( bądź coś innego ) w trupa. Od samego początku był nastawiony bardzo negatywnie i wulgarnie obrażając mnie i mojego menagera. Tych faktów uważam, że nie znał nawet chłopak zza konsolety, który dzisiaj w bardzo przyzwoity sposób opisał sytuacje, która miała miejsce w klubie. Znał ją niestety tylko " zza konsolety" - a to tak naprawdę był koniec problemów. Właściciel już od dłuższego czasu miał wszystko w dupie, nie odbierał telefonów, a rider techniczny uważam, że nie został w ogóle otwarty - nie mówiąc już o jego przeczytaniu. W nim nie ma nic nadzwyczajnego. Jest opis sprzętu na którym gra 90% DJ'ów na świecie, prośba o wodę mineralną i spokój na konsolecie - bo jest to moje miejsce pracy. Takiej a nie innej, ale każdy z nas przy jej wykonywaniu chce odpowiednich warunków. Dla mnie jest to spokój - tak żebym mógł się skupić tylko na muzyce. Niestety dla niektórych to za dużo do spełnienia.

Wiem, zdaję sobię sprawę, że jestem najpopularniejszym DJ'em w Polsce ( nie mylić z najlepszym ) i wiem, że jest masa ludzi którym taki stan rzeczy może przeszkadzać. Niestety to nie moja wina, że tak się stało. Choć dziś patrząc z pozycji nr.1, wiem że to nie takie łatwe i proste - być tu w tym miejscu w jakim się znajduję. Ja jednak z czysta odpowiedzialnością za słowa oświadczam, że nadal będę robił to co kocham i żadne teorie spiskowe mnie nie zatrzymają przed zdobyciem mojego celu. A jest on prosty - dawać ludziom muzykę - TYLKO MUZYKĘ - przez całe moje życie. A czy będę nr.1 czy nr.1000000 ( w kategorii popularności) to mało istotne.

ZAGRAŁEM JUŻ SETKĘ IMPREZ OD ROKU - KAŻDY KTO Z WAS BYŁ WIE JAK JEST I JAKA JEST ATMOSFERA - TO JUŻ WY OCEŃCIE SAMI GDZIE LEŻY WINA

PS DZIEKUJE SERDECZNIE ZA WCZESNIEJSZE KONCERTY W KLUBACH ARENA - ZAWSZE BYLO ZAJEBISCIE I ZAWSZE BYLO MILO - WIELKIE POZDRO DLA ORGANIZATORÓW !!!

Pozdrawiam
Robert M - One Love



Pozostawiam tą sytuacje bez komentarza ...

sznycel

2011-08-08, 17:11
A ja powiem tak: Nie ma nazwiska - nie ma wody.
Wielka gwiazdka pff...