koleś z wywiadu podpada mi pod typa który się naoglądał filmów i opowiada bajki. A takich ludzi jest sporo
Poza tym mówi, że sami kupują broń i najpierw były amerykańskie spluwy, a potem przerzucili się na kałachy "bo lepsze" - to też chyba chęć zaimponowania, bo kałach jest obecny w różnego typu opowieściach i filmach. Z tym że stosuje się go powszechnie bo jest TANI (i warty swej ceny) , a nie dlatego, że jest lepszy od amerykańskich odpowiedników.
EDIT: I jeszcze zdradza szczegóły typu gdzie mieli misje snajperskie w jakich miastach Europy, no sorry.