od samego poczatku robia im bigos w glowie dobry zolnierz to taki ktory nie mysli, nie podjemuje samodzielnych decyzji tylko jest jak robot ! ma sluchac i wykonywac polecenia !
Wiemy, wiemy. Widzieliśmy chociażby Full Metal Jacket. Dodam tylko, że większości zaciągających się wcale nie trzeba robić bigosu w głowie. Oni go mają od urodzenia. Spory procent rekrutów to ludzie z różnymi problemami, bez perspektyw. Dla których armia to ucieczka od rzeczywistości i różnej maści kłopotów, pewny wikt i opierunek.