Miejmy nadzieję, że ten zryw patriotyczny minie niedługo... -_-
Szkoda, że 90% osób podniecających się Redutą Ordona nie wie co to reduta ani kim był Ordon. Smutne lecz prawdziwe.
Co do Reduty Ordona to Ordon przeżył i w Paryżu opowiadał jak to bronił reduty i nagle podskoczył do niego jakiś młokos (Mickiewicz) i zaczął wrzeszczeć, że "Jak to tak, pan powinien był zginąć tam!" Jeśli wierzyć temu co mówił Ordon, to Mickiewicz wyszedł z tej "konwersacji" z obitym ryjem.
A sama reduta wyj***ła w powietrze bo jakiś żołnierz był dupą i podpalił skład amunicyjny niechcący. No ale jako, że u nas wszystko trzeba przekuć na martyrologię to do dziś uczymy się o "reducie, która wybuchła, bo Ordon wolał zginąć niż się poddać"
@Ork.Fajny
Ostatni z nas... czyli kogo? Rocznika 92? Oj Arashel idź trolować gdzie indziej -_-
Ostatni z nas... czyli kogo? Rocznika 92? Oj Arashel idź trolować gdzie indziej -_-
Czemu z góry zakładasz, że to my się mylimy z kąt masz info, że redutę wysadzono przypadkowo. Zawsze było tak jak bitwa przegrana to wysadzało się skład amunicji, twierdzisz, że za każdym razem to był jakiś idiota? Łatwiejsza śmierć w eksplozji niż w torturach kiedy cię wezmą do niewoli a przy okazji nici z arsenału. Od razu zakładasz, że twoja teza jest prawdziwa a w niej mniej rzeczowych informacji niż w tych co mówią, że redutę wysadzono umyślnie. Gdyby nie byli oddani sprawie Polski to by i w powstaniu nie brali udział, myślisz, że ludziom, którym zależało na ojczyźnie pozwolili oddać zapasy wrogowi by te posłużył do dalszego zabijania swoich? Twoja teza jest błędna o tej przypadkowości bo ktoś ci w necie tak powiedział a nie zapytałeś o źródła. Skoro Ordon obił pysk Mickiewiczowi to czemu Mickiewicz go dalej gloryfikuje wszystko kupy się nie trzyma.
Gdy na salonach Wielkiej Emigracji we Włoszech i Francji pojawił się weteran używający nazwiska Ordon, wszyscy pytali, czy jest krewnym bohatera "Reduty Ordona" Mickiewicza. Oficera, który zginął podczas obrony Woli. Kiedy weteran twierdził, że to on jest owym dzielnym obrońcą i że wcale nie zginął, traktowano go jak prowokatora. Ordon był bohaterem pod warunkiem, że był martwy. Juliusz Ordon nie zniósł ciężaru mitu stworzonego przez Mickiewicza i ostatecznie popełnił samobójstwo.
...to jest zwykła pejsata kurhwo bladź żydowska.
cieszę się, że miałem taką możliwość się o tym uczyć, teraz strach posłać dziecko do szkoły bo jakiś gender jeba_ny i zażydzone książki
na pohybel czarnym i czerwonym !