Ci kolesie poświęcili setki jak nie tysiące godzin by robić to co robią na tym poziomie. W górę 10 min i w dół 1 min, i tak do zaj***nia. Jeżdżę tylko XC, czasem jakąś hopę polecę bom stary już ale jak widzę dzieciaki jak zapieprzają na rowerkach to podziwiam, czy mróz czy deszcz w lesie katują trasy.
Jeżdżę rowerem tylko 10 lat od jakiś 4 DH nie zamieniłbym otarć, złamań, wybitych obojczyków, pękniętych żeber na nic w świecie , na żadne samochody, motocykle.... z jednego prostego powodu przez zasrane 5 min zjazdu jestem po prostu wolny! Kto spróbował tego sportu ten wie i powinien zrozumieć