18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

CP...........Pn

2017-01-30, 08:54
A ja myślałem że posiadają jaką bazę dźwięków nagranych z całego świata (wiele dźwięków się powtarza przeważnie w horrorach).

Przydało się !
( +5 do mądrości, +15 do przebiegłości)

djmass

2017-01-30, 09:46
ciekawe jak do pornola głos podkładajoooo :D

janlew

2017-01-30, 11:16
Kurna, no niby wiedziałem że telewizja kłamie, ale dźwięk to myślałem że jest prawdziwy. Myślę sobie może jakieś zajebiste mikrofony kierunkowe mają, że aż łopot skrzydeł słychać, ale nie, nawet to jest fałszem. Po prostu jakaś baba wywija szmatą.

ni...........na

2017-01-30, 13:23
djmass napisał/a:

ciekawe jak do pornola głos podkładajoooo :D




eunstachy

2017-01-30, 13:29
Dlatego praca dźwiękowca w filmie jest bardzo niewdzięczna, ludzie nie mają pojęcia że wszystkie dźwięki (czasami nawet też dialogi) są osobno dogrywane i jest to dość mozolna praca :)

Giepson

2017-01-30, 14:02
Trochę prawdy w tym jest. Ale tylko trochę. W rzeczywistości jeżeli w filmie występują sceny szczegółowe tzn. takie których kadr przedstawia ręce bohatera oraz czynność (np. krojenie chleba) to taka scenografia jest dosłownie naszpikowana mikrofonami kierunkowymi a każdy z nich wyłapuje określoną częstotliwość. Dogrywanie występuje w momencie gdy warunki na to nie pozwalają to znaczy gdy za duży jest hałas, pomieszczenie jest małe lub jest ono zbyt akustyczne. To ostatnie da się obrobić cyfrowo ale to dodatkowa robota. Dogrywanie audio jest jednak coraz bardziej powszechne - wraca niejako do łask. Dlaczego? Dograny dźwięk można łatwiej obrobić i łatwiej jest uniknąć nieporządnych elementów. Poza tym - łatwiej jest nagrać osobno ścieżkę audio niż od nowa kręcić całą scenę.

robert357

2017-01-30, 14:20
CPn napisał/a:

A ja myślałem że posiadają jaką bazę dźwięków nagranych z całego świata (wiele dźwięków się powtarza przeważnie w horrorach).

Przydało się !
( +5 do mądrości, +15 do przebiegłości)



No ale taka baza dźwięków nie bierze się z księżyca. W filmie animowanym "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe" pamiętam jak mówili, że dźwięki spadających hamburgerów to jakieś mokre szmaty rzucane na drewnianą podłogę.

Mors_Nigra

2017-01-30, 17:03
Ja pamiętam z filmu o produkcji pierwszego wieśka (gry), że dzwięk topielca szamiącego zwłoki w kanałach to tak naprawdę obracany rozgotowany makaron spagetti.

Samuelcio

2017-01-30, 17:27
z cyklu piąte kółko w internecie...

De...........sz

2017-01-30, 17:31
Myślę że to powinno trafić do dokumentalnych :P

sf...........us

2017-01-30, 20:09
Jakby tak wyciąć to co robią i nie wyjaśnić sensu tego, to by wyszli na niezłych pojebów.

waloos

2017-01-30, 21:35
Giepson a mnie się wydaje, że właśnie sceny z milionem mikrofonów to przeżytek. Dziś szybciej i taniej jest nagrać scenę a audio zrobić w studio.

Pamiętaj, że każdy dzień zdjęciowy kosztuje a rozkładanie i babranie się z dźwiękiem zajmuje dodatkowy czas. Parę lat temu w TV leciała seria o kulisach Hollywood i był odcinek o dźwięku, mówili tam że podczas kręcenia sceny zależy im tylko i wyłącznie na dialogach, każdy inny dźwięk jest niepożądany, bo i tak część muszą dograć w studio także muszą te dodatkowe dźwięki usuwać.

Coś mi się kojarzy, że mówili tak np o jakiejś bajce w której była scena gdzie z nieba leciały ryby czy k***a coś takiego (nie wiem co to za bajka ale jakaś znana, nie wiem czy czasem nie było to Nemo) no i dźwięk upadania tego czegoś na ziemię był nagrywany przez upuszczanie z tego co kojarzę hamburgerów!