Amator. Pętla źle zaciśnięta na szyi. Dodatkowo jeżeli w pobliżu byli świadkowie trzeba było powiesić się ze sznurem"długim" gdzie dochodzi do przerwania rdzenia i natychmiastowej śmierci. W sznurze "krótkim" trzeba wisieć sobie ok 4 minut, mimo że utrata przytomności następuje po kilku sekundach od powieszenia.
To nie było samobójstwo, tylko cheć zwrócenia na siebie uwagi.
Gdyby chciał odejść z tego nędznego świata, powiesiłby się w jakimś odosobnionym miejscu.
Wisząc sobie w takim pełnym ludzi otoczeniu niemal pewne jest, że ktoś udzieli pomocy.
Tak czy siak naj***ne we łbie ma. Mogli mu nie pomagać. Ja w 100% popieram samobójstwa. Po co się męczyć, niech tacy ludzie eliminują się z puli genów.
Ale ta znieczulica to jest jakaś masakra. Jeden za drugim kręcą całą sytuację, a zanim ktokolwiek zaczyna pomagać - mija mnóstwo sekund. Może myśleli, że to jakis nowy "performens"? Przecież tyle tego teraz... k***a, ludzie najpierw włączą aparat w telefonie, a dopiero potem zaczną udzielać pomocy. Przecież trzeba nagrać jak się pomaga ;D