Mój ziomek miał parę lat wstecz "borewicza" a nie karusa, wziętego z policji, z resztą jego stary jest dalej mechanikiem u nas w mieście na komendzie. Zamykał j***ny zegar, 180 i szło do końca. jeździłem tym parę razy, jedyne co było w poldku nie tak, to to że hamulce miał ch*jowe.