Bill Gates na końcu jebnął. Ponoć nie opyla mu się schylać po ileś tam dolców, chłopaki się do końca życia nie wypłacą za straty na jakie narazili Microsoft, a szkoda ;(
Uważam, że ten żart uskuteczniony w pobliżu ruchliwej ulicy(np. na przejściu dla pieszych na czerwonym świetle), nadałby efektowi subtelną odrobinę pikanterii.
@UP O tak, a jak, jak widzę j***nego T-Rexa to najpierw go dzielnie lustruje wzrokiem, sprawdzam prawdopodobieństwa wystąpienia tego sk***ysyństwa w miejscu w którym aktualnie przebywam a na końcu szybko sp***alam. Łatwo ci się k***a mówi "przecież nogi wystają" siedząc przed kompem, koniowale.