18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Radziecka szkoła obcowania z kobietami

Seiljakoko • 2014-03-04, 22:09
Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet, radziecka szkoła obcowania z kobietami:

Aż pewnego razu, po dłuższej znajomości, zgodziła się ona pójść ze mną w niedzielę na spacer za miasto. Ale przed tym powiedziała:
– Tylko nie liczcie na nic poza spacerem, bo ja jestem kobieta honorowa i uczciwa. Widzę, że młodzi jesteście i że smutno wam samemu, więc porozmawiamy i czas na wolnym powietrzu spędzimy.
– Ale ja na to jej gadanie uwagi nie zwracałem. Ot – myślę sobie – takie są twoje burżujskie wykręty. Ale przyjdzie czas to się skończą.
Wyszykowałem się ja na niedzielę należycie. Perfum dużo na głowę wylałem. Dwa zegarki wziąłem i angielskiego fasonu buty wzułem. Wyglądałem nie gorzej jak jakiś ważny sowiecki marszałek. Tak.
W sobotę kupiłem butelkę wódki, a w niedzielę poszedłem do straganiary. Ona też szykownie się wystroiła. I poznać było trudno w nowym palcie i bucikach. Jak bardzo znaczna kapitalistka wyglądała. Przygotowała ona też paczkę z różnym jedzeniem i poszliśmy na spacer za miasto.
Pogoda była znakomita. Wszystko zielone... Blisko miasta las zauważyłem, więc zaraz z szosy tam skręciłem. Znalazłem wygodne miejsce i rozesłałem płaszcz. Zaczęliśmy jeść i rozmawiać. Bardzo było wesoło i kulturalnie. Tylko wódki ona pić nie chciała. Ledwie ją na pół szklaneczki namówiłem. Resztę sam wypiłem. Potem zacząłem ja żądać od niej normalnego zadowolenia mnie jako mężczyzny. A ona powiada:
– U nas tak się nie robi. Jestem uczciwa kobieta a nie jakaś ulicznica. Prosiliście mnie na spacer dla towarzystwa, więc zgodziłam się. Ale nic poza tym między nami być nie może. Chyba u was w Rosji jest inaczej i byle kto z byle kim łajdaczy się. Ale u nas jest inaczej.
Wstała ona, zapięła palto i kapelusz na głowie poprawiła. Potem mówi:
– Bardzo przepraszam, ale czas mi już wracać do domu, bo dziecko zostało samo. Chciałam spędzić z wami trochę czasu dla przyjemnej rozmowy i towarzystwa. Ale jeśli wyszło inaczej, to bardzo żałuję. Proszę nie gniewać się na mnie. Ja te sprawy traktuję poważnie i muszę szanować się.
Zezłościło to mnie bardzo. Porwałem się ja na nogi i do niej powiedziałem:
– Jesteś głupia, burżujska świnia! Otumanili was kapitaliści i księża swoją faszystowską propagandą i zrobili z was dzikusów. Dopiero my przynieśli wam wolność i pojęcie o świecie. My pokazali wam prawdziwą kulturę. My wam dali swobodę. Ale ty, idiotko, tego nie rozumiesz, bo jesteś zatruta jadem imperialistycznych zabobonów!
A ona dostała wypieków i mówi do mnie:
– Chcecie wiedzieć prawdę, coście nam przynieśli z Rosji? Chcecie to wiedzieć?
– Tak – powiedziałem. – Proszę mówić. U nas każdy ma wolność słowa.
– Więc – powiada... Ale gdzież tam „powiada”, omal nie krzyczy: – Przynieśliście nam głód, brud, wszy, choroby weneryczne i terror. Bo więcej u was nic nie ma!
– I terror też wam przynieśliśmy?! – spytałem, czując że w oczach robi mi się ciemno ze złości.
– Tak – powiedziała. – Ludzie ulicami chodzić boją się. Kobieta wieczorem z domu wyjść nie może. Ciągłe rabunki, morderstwa i kradzieże. Nikt nie jest pewien nocy ani dnia! Jak to wszystko się nazywa?
Popatrzyłem ja na jej burżujską mordę, na kapelusz z piórkiem. Potem cofnąłem się i chciałem kopnąć gadzinę w ten tłusty kapitalistyczny brzuch. Ale przypomniałem sobie, że jestem oficerem i że mam na sobie mundur Armii Czerwonej. Więc pomyślałem sobie, niech zna mój honor! I tylko zajechałem ją pięścią w zęby. A ona, jak worek mąki, chlap na ziemię.
Nasza by, sowiecka baba, nawet i nie mrugnęła. A ta... od razu widać: burżujskie paskudztwo – żadnej w niej wytrzymałości nie ma! Splunąłem ja na nią z absolutną pogardą i nie oglądając się nawet, dumnie odszedłem.
Od tego czasu ja do straganu więcej nie chodziłem. I w ogóle na żadną burżujkę uwagi nie zwracałem. Jednak nasze sowietki są nieskończenie lepsze i kulturalniejsze! Tak.

("Zapiski Oficera Armii Czerwonej - S.Piasecki").

osa79

2014-03-04, 22:15
Niezależna.pl jest z Ciebie dumna :-) dobra robota junaku :-)

Smutas

2014-03-05, 08:22
Ja pie**ole. Żeby na Sadistica fragmenty książek wrzucać? Zupełnie jakby czytanie ich było Bóg wie jakim osiągnięciem.

Kurgiel

2014-03-05, 10:24
kobiety niezamężne w latach 30 w sowieckiej rosji były traktowane jako dobro narodowe. w myśl zasady, że każdy musi dbać o przyrost naturalny dla kochanej ojczyzny. A że armia czerwona to hołota to przyzna każda kobieta która urodziła się przed 1930 rokiem. Może i niemcy wymordowali kilku żydów ale przynajmniej potrafili się jako tako zachować na terenach podbitych.
Zadziwiające jest jedyne to, że nie potrafimy się pozbyć tych wszystkich pamiątek zwieńczonych czerwona gwiazdą które dalej walają się na naszych ulicach a jak jakiś pseudo artysta postawi pomnik żołnierza radzieckiego który gwałci polkę to rządzący robią wielki raban.

AntaresTheStar

2014-03-05, 14:26
@Up

Hmm Niemcy potrafili zachować się na terenach podbitych bo za spółkowanie z rasą niższą było karane i to dość surowo. Pamiątek po Sowietach nie likwidujemy bo nasi włodarze zbyt miło wspominają ten okres. Zmieni się to jak urodzeni w latach 80-90 będą większością w Sejmie.

Andre1945

2014-03-05, 15:44
Ach, zapiski Miszki Zubowa, jak to czytałem pierwszy raz z 10 lat temu, to płakałem ze śmiechu. :D Łapaj piwko i uważaj, bo noc może być czarna jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana, jak polityka angielskiego ministra.

QKLUX

2014-03-05, 16:05
Za przypomnienie tej książki duży browar.
Kawał doskonałej literatury, tłumaczący mentalność kacapów.
Do tej pory się nie zmieniła.

Maślanek

2014-03-05, 16:17
Piasecki napisał kawał dobrej satyry, idzie się przy niej nieźle uśmiać, no i przy okazji zrozumieć zapalonych komunistów, którzy spleśniały chleb uważali za dobroć wujka Stalina.

historiofil

2014-03-05, 18:41
Zajebista książka, za Zubowa zawsze piwo!

FunkyKoval

2014-03-05, 19:46
Jak ktoś jest mieszkańcem Białegostoku, to polecam monodram "Zapiski oficera armii czerwonej", w wykonaniu Krzysztofa Ławniczaka, w Teatrze Dramatycznym. Jest to sztuka, którą Pan Krzysztof gra nieprzerwanie od kilkunastu lat i zdobył za nią wiele nagród i wyróżnień. Naprawdę polecam, bo sztuka jest przednia.

Darkwaterfall

2014-03-05, 22:57
Jeśli ktoś twierdzi, że Niemcy mieli zdolność do godnego zachowania się na ziemiach podbitych w czasie II Wojny Światowej jest kompletnym dyletantem, a zakaz utrzymywania stosunków seksualnych z "podludźmi" istniał tylko w teorii.

Karboksylator

2014-03-05, 23:53
książka jest po prostu zajebista. setnie się uśmiałem czytając ją, zwłaszcza fragmenty o bananach, "pocisku", maśle itp.

polecam ją wszystkim którzy jej nie czytali, a i tym którzy czytali, dla relaksu polecam przeczytać jeszcze raz i jeszcze raz...