Goni pas pupę przez las. Pupa ucieka wpada do domku czarownicy i mówi:
- Czarownico zmień mnie w coś!
Czarownica zamienia pupę w ptaszka. Pupa zamieniona w ptaszka wylatuje przez okno, patrzy, a tam goni pas przez las. Pas się zatrzymuje, spogląda w górę i mówi:
- Hej ty tam w górze wiem, że nie jesteś prawdziwym ptaszkiem! Jesteś pupą zamienioną w ptaszka!
- A właśnie, że jestem prawdziwym ptaszkiem!
- No to zaćwierkaj
- Proszę bardzo! Prrrryyffft!
edytowany:
ej ale czaicie o co chodzi? o to że napisałem pierd. w sensie, że bąk z dupy taki. a kawał jest o pierdzeniu i pasuje to tu i jest śmieszne nawet. No nie? taka riposta, ale fajnie tak ujęte nawet przeze mnie żartobliwie. w nawiasie już he he powinno Wam zasugerować, że to żart słowny i ten myślnik nie jest przypadkowy w tym komentarzu. Pozdro, nie licznujcie to jeden z mych pierwszych postów!