Zastanawiam się jaki ciąg myślowy towarzyszył wynalezieniu metody leczeniem np. zimną wodą albo machaniem czyjąś głową?
Ej stary k***a, zauważyłeś, że jak twój kot wleciał wtedy do tego jeziora, to przestał się ruszać po chwili?
No ej k***a taki spokojny, nie?
Właśnie wymyśliłem metodę na spokojność, będzie nobel hyhy