przychodzi baba do lekarza,
-co Pani dolega?
-nie powiem Panu bo bedzie sie Pan smial..
- nie bede sie smial, jestem przeciez lekarzem, niech mi pani wierzy..
Wiec weszla baba za parawan, rozebrala sie, wychodzi a lekarz zaczyna tak sie smiac ze glowa mala.. to baba sie wk***ila i obsikala go z pod pachy