Kupuję wędlinkę na kleparzu ostatnio i jak jestem juz z portfelem w ręku, drobne wyciągnięte, podbija żul i jemu daj, jemu się należy. Jak mu powiedziałem ze śmierdzi od niego wódą na kilometr to mnie zbluzgał i powiedział "jakbyś wiedział jakie ja mam warunki do spania..." - dodam ze godzina 16 a za rogiem jest przytułek (ale na % nie wpuszczają). Szkoda ze nie miałem tych Cameli wtedy.