Taka mała dygresja jaka przyszla mi do glowy. Jak zobaczylem pierwszy raz smartphona to pomyslalem no ni ch*ja ludzie nie przerzuca sie z telefonow trzymajacych 7 dni na gowno z ktorym dalej niz 5 metrow od gniazdka nie odejdziesz. No Jobsem to ja nie jestem