Kuuurwaaa . Miałem kiedyś podobną sytuację . Koleś chciał na solo , no to wyszedłem , a że byłem szybszy to gość wylądował na glebie i przestał się ruszać . Panika w ch*j , ludziska dookoła zaczęli się zbierać . W pobliskim sklepie wodę kupiłem , polałem mu gębę i zaczął przychodzić do siebie ale pały już zdążyły przyjechać . Opowiedziałem jak było , koleś mało co pamiętał i na spisaniu się skończyło . Uwierzcie , nie zawsze warto bić drugiego
Jakie tu solo było... gość jeszcze trzymał ręce na kierownicy a już dostał bombę... Poza tym Seba musiał mieć coś na sumieniu, skoro na sam koniec Dżesika wsiadła za kierownicę... I stąd wraca kara śmierci... Nie dla niego, ale dla innych zwyrodnialców, którzy blokują Sebom miejsca w więzieniach...