Wyobraźcie sobie, że kupujecie towar od dilera w oczekiwaniu na zajebistego tripa z halucynacjami i możecie być kim chcecie a zostajecie kierowcą autobusu
<ludzie r*chają się na ulicy jak zwierzęta" - "Nie twoja sprawa, k***a zazdrościsz"
<koleś idealnie naśladuje kierowce starego Ikarusa> - "zboczeniec jakiś"