Im dłużej to powtarzam, tym mniej rozumiem jak ona tego dokonała...
Że noga na której nie opierała ciężaru, a wyłącznie ją przenosiła do przodu nagle, sama z siebie, wystrzeliłą pod sufit.
Ten film jest częścią reklamy, bodaj jakiegoś samochodu z napędem na 4 koła (w drugiej części filmu - czego już nie widać, pogodynka idzie na "czworakach").
Im dłużej to powtarzam, tym mniej rozumiem jak ona tego dokonała...
Że noga na której nie opierała ciężaru, a wyłącznie ją przenosiła do przodu nagle, sama z siebie, wystrzeliłą pod sufit.
Na prawdę nie potraficie odróżnić prawdziwego nagrania od tak definitywnie udawanej akcji?