kiedyś jakiś mały kundel sąsiada wlazł mi na podwórko i mój pies go wypatrzył, Kundelek w długą na widok 40+ kg wk***ionego pieseła no ale utknął w prętach bramy coś jak ten rusek na filmie. Już po drugim połaskotaniu zębami po zadzie przez mojego pieseła udało mu się jednak przecisnąć. Tu myślę, że zamiast fatygować gościa z palnikiem czy brzeszczotem wystarczyło by parę razy przyładować pałą w dupę