Lepsze to niż to co w Polsce - system oparty na łapówach i kolesiostwie. System nastawiony na jak największe złupienie zdającego. Ceny z kosmosu a stan techniczny samochodów egzaminacyjnych poniżej wszelkiej krytyki. Tak przynajmniej było kiedy ja zdawałem, w latach 2009-2010. Średni czas oczekiwania na egzamin - 4 miesiące.
Jak ktoś ma kolesia w wordzie to jego fart. Złupienie zdającego ? Masz kamery itd., możesz się odwołać jak Ci się coś nie podoba, wszystko jest udokumentowane, najczęściej płaczą Ci co zdają 7 raz. 1300 za kurs i 100 za egzamin to dla Ciebie cena z kosmosu ? To spróbuj użerać się 8h z idiotami bo rzadko zdarzają się ludzie kumaci. Stan techniczny poniżej krytyki ? Chyba zdawałeś na fiacie 126p w jakiejś spelunie.... Ja na egzamin czekałem 4 miesiące...tylko, że razem z kursem i bez żadnych znajomości.
ale pie**olisz. W auta WORD'owskie zawsze są zadbane, sprawdzane co rano i na bieżąco naprawiane.
Łapówki - też gówno prawda, po co 'kupować' prawko, skoro egzamin to tylko 140 zł? Zdawałem w zeszłym roku, czekałem trzy tygodnie ale tylko na własne życzenie, więc to że u Ciebie w mieście jest jak jest, to nie znaczy że jest tak wszędzie.
Do Bongmana, stan techniczny faktycznie jest kiepski, a co do terminu, zgodnie z przepisami WORD nie ma prawa dać terminu późniejszego niż 30 dni. Są zobowiązani przyznać Ci taki termin. I nie ważne skąd by wzięli egzaminatorów czy samochody. To już nie problem zdającego. A jeśli Ci wcisnęli termin na 4 miesiące później... Jedyne co mogę powiedzieć: ignorantia iuris nocet